Kiedyś grałam na keyboardzie, ale czułam, że to nie to. Przerwałam naukę. Powróciłam do tego niedawno, po około trzech latach przerwy. Trzeba było na nowo wyćwiczyć palce, zaczynać od łatwiejszych utworów. Jednak wiem, że nie jest to instrument, na którym chciałabym grać.
Kilka tygodni temu wyciągnęłam starą gitarę akustyczną (trochę połamana, z jedną struną nylonową
, ma chyba ze 25 lat). Nigdy nie miałam do czynienia z gitarą, więc zaczynam od bardzo prostych kawałków. Ostatnio próbuję intro do Stairway to Heaven, ale wychodzi mi bardzo wolno. Nie umiem szybko poruszać się lewą ręką po gryfie, jednocześnie wydobywając czysty dźwięk. Wydaje mi się jednak, że to kwestia wprawy, dlatego też ćwiczę możliwie jak najwięcej.