Autor Wątek: Ćpuny i menele  (Przeczytany 6565 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gnatek

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1600
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +289
Ćpuny i menele
« dnia: Października 21, 2011, 06:58:52 pm »
0
Opiszę Wam sytuację, jaka przydarzyła się mojemu kumplowi. Uprzedzam, że historia jest mocna, mi normalnie ugięły się nogi jak ją usłyszałem.

Miejsce akcji - skrzyżowanie Jana Pawła II i Solidarności, Warszawa (dla nie warszawiaków - dosyć ścisłe Centrum, jedno z bardziej ruchliwych skrzyżowań w stolicy). Czas akcji - środa, koło godziny 15:00.
Kolega wchodzi do kiosku ala Kolporter w celu zakupu czegoś do picia. Kupuje Dr Peppera w puszce, wychodzi, otwiera i pije. Po chwili słyszy za sobą głos 'Kopsnij parę zeta, chyba że chcesz mieć HIV". Odwraca się za siebie, a za nim stoi jakiś wychudzony, blady typ. Kolega nie reaguje tylko idzie dalej. Po chwili słyszy - "No to masz!", na co kumpel odruchowo rzucił w niego tą puszką, trafiając prosto w mordę, i uciekł. Następnego dnia zgłosił to na policję. Na komisariacie dowiedział się, że w tej okolicy podobno jest fabryka metanolu i kręci się tam od c*uja narkomanów i tego typu elementu.

No żesz k***a ja p******e! Coś takiego w biały dzień, w centrum stolicy europejskiego kraju!?!? Wielokrotnie tym skrzyżowaniem przechodziłem, czasami zaglądam do piwiarni Warki, która się tam znajduje lub odwiedzam znajomych, którzy mieszkają w tej okolicy. Fakt, nie jest tam przesadnie bezpieczne, ale co najwyżej skroili by Was z kasy albo telefonu. No ale k***a HIV? Teraz już nie pojawię się tam chyba do końca życia.

Często Was zaczepiają takie łajzy na ulicach? Nie koniecznie tak hardkorowo, żeby od razu hivem straszyć, ale jacyś menele czy narkusy? 'E, kierowniku, poratuje pan 2 zeta do winka!'. Ja nigdy nie daję żadnym punkom ani pijusom kasy. Raz nieświadomie dałem jakieś narkomance około 1,50 zł. Sytuacja wyglądała tak, że czekałem na kogoś na Centralnym. Podbiega do mnie normalnie wyglądająca dziewczyna, cała zapłakana, i mówi że brakuje jej 2 zł do pociągu i czy mógłbym jej pomóc. Żal mi się jej zrobiło, więc coś tam dostała. Podziękowała grzecznie i poszła w swoją stronę. Jakiś rok później znowu ją spotkałem w tym samym miejscu, chudszą kilka kg i ubraną w jakieś poszarpane ciuchy. Znowu mnie poprosiła o 2 zł na pociąg, Tym razem nie dostała nic.
Innym razem poszedłem do pizzerii, siedzę w ogródku i zaczepia mnie jakiś menel, żebym dał mu kawałek pizzy albo kilka zeta. Mówię nie. Robi się agresywny, mijają jakieś 2 minuty, ja jestem nieugięty, a ten cały czas stoi i się doprasza. W końcu dostał ode mnie niedojedzony kawałek żeby się raz na zawsze odpierdolił. Byłem zbyt głodny, a bałem się że napluje mi do tej pizzy albo wsadzi tam swoją brudną łapę.

To były 2 takie przypadki żebym coś komuś dał. Teksty typu "przed chwilą wyszedłem z więzienia i nie mam za co wrócić do domu" nie robią na mnie żadnego wrażenia. Całe szczęście, że jestem wysoki i nie chudy, więc tacy ludzie raczej mnie nie zaczepiają. Choć czasami się zdarza. Raz byłem tak poddenerwowany po jakimś słabszym dniu, że jednego takiego 'więźnia' przegoniłem słowami "sp*******j, bo ci zajebię" ;)

A jak Wy sobie z tym radzicie? Mieliście jakąś taką 'ciekawą przygodę'?

Offline eXtreme

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1917
  • Płeć: Mężczyzna
  • sick love never dies!
  • Respect: +218
Odp: Ćpuny i menele
« Odpowiedź #1 dnia: Października 21, 2011, 07:16:23 pm »
0
Jak mi jakiś miły żulik nie kłamie i mówi wprost, że mu brakuje tam z 50 groszy do browara czy wina to zazwyczaj daje :P A niech wypije, a co tam :D W końcu od nadmiaru picia się przekręci i będzie jednego żula mniej :lol: Ale generalnie nie daje, nawet tym co robią na rumuńską pandę. Wychodzę z założenia, że każdy jest panem swojego losu i to w jakiej sytuacji się znajduje zależy tylko i wyłącznie od niego. Zresztą c**j mnie obchodzą obcy ludzie :P

Offline Hubik

  • Zasłużeni
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 15185
  • Płeć: Mężczyzna
  • Edomaniak
  • Respect: +1540
Odp: Ćpuny i menele
« Odpowiedź #2 dnia: Października 21, 2011, 07:21:38 pm »
0
Mi się co jakiś czas zdarza, że mnie jacyś pijaczkowie zaczepią i poproszą o kasę, na coś do jedzenia. Wtedy zawsze proponuję, że mogę iść do sklepu i coś do jedzenia mu kupić. Jeśli ktoś jest głodny naprawdę, to z miłą chęcią się na takie coś godzi, jak nie - to kasy ode mnie nie dostaje.
Czasem jak mi młodzież mówi szczerze, że zbiera na piwo lub wino, to też jak mam trochę drobnych to im dorzucę.
Raz miałem taki przypadek, że wracałem z Warszawy, z jakiegoś koncertu, i wsiadła do mojego przedziału dziewczyna, która uciekła z jakiegoś obozu dla narkomanów znad morza i wracała do Łodzi. Nie miała na pociąg, więc jak przyszedł kanar i chcieli ją wysadzić w szczerym polu, to mi się żal jej zrobiło i kupiłem jej bilet od konduktora. Nie wiem, czy to co mówiła na temat chęci powrotu do szkoły, planach na przyszłość i przestaniu ćpania było prawdą (pewnie nie), ale pieniądze nie poszły na narkotyki, a też nie był to jakiś niesamowity wydatek aby nie pomóc w tej danej chwili. Przynajmniej ja się z tym dobrze czułem. Po jakimś miesiącu spotkałem tą dziewczynę w Łodzi i poznała mnie, a nawet pamiętała moje imię, więc może rzeczywiście robiła wszystko aby wyjść z nałogu.
« Ostatnia zmiana: Października 21, 2011, 07:23:54 pm wysłana przez Hubik »

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16009
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Ćpuny i menele
« Odpowiedź #3 dnia: Października 21, 2011, 07:49:18 pm »
0
Jestem drobną dziewczyną więc pewnie takie typy nie mają stracha przed zaczepianiem mnie, zdarza się to czasami, sporo takich przypadków trafiało się na dworcu w Częstochowie. Ale zazwyczaj zdarzało się tak, że miałam kasę wyliczoną konkretnie na przejazd i nie byłam im w stanie dać, na szczęście zazwyczaj hasło typu "Mam kasę wyliczoną na bilet" wystarczało, żeby się odczepili. Raz jakiemuś facetowi dałam z 2 zł, bo powiedział, że brakowało mu do biletu. Nie wiem tylko czy kupił go rzeczywiście bo potrzebował trochę więcej drobnych i musiał prosić dalej, ale co tam. Nie znoszę chodzić sama po nocy, ale to chyba zrozumiałe, nigdy nie wiadomo na kogo sie trafii. Staram się przemknąć w miarę niezauważenie obok wszelkich punków, dresów, żuli czy innego towarzystwa. Na szczęście wieczorem w Krakowie jeszcze kręcą się ludzie, więc nie jest tak źle, wracanie koło 22 do mieszkania nie jest takie ekstremalne jak w Oświęcimiu, kiedy to już około 19-20 ulice zaczynają pustoszeć, (a w okolicach naszego pięknego oświęcimskiego rynku mieszka sama patologia, więc wyjście do najfajniejszej knajpy w mieście może się skończyć różnie ;) ).
Swego czasu w moich okolicach straszono dworcem w Katowicach ;) że tam narkomani ganiają ze strzykawkami. Ale kiedy miałam tam przesiadkę w podróży do Częstochowy to nikogo takiego nie spotkałam, na szczęście. Za to mama mi opowiadała, jak w Katowicach właśnie była razem z tatą w jakimś ogródku knajpkowym i jedli jakieś zapiekanki - podeszła do nich wtedy dwójka dzieci i starszy, chłopczyk, poprosił o coś do jedzenia. Nie o pieniądze a właśnie o coś do jedzenia. Więc mama kupiła im hamburgery.
Inna sytuacja była taka, kiedy jakaś babcia zaczepiła w Oświęcimiu mamę i poprosiła o dwa złote na bułki, mama dała jej, po czym mama zauwazyła ją w kolejce w sklepie w dziale monopolowym ;) tą samą staruszkę widuję czasami w Krakowie ;) wiadomo tam się więcej wyżebra :P
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline gloomy

  • Global Moderator
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1125
Odp: Ćpuny i menele
« Odpowiedź #4 dnia: Października 22, 2011, 12:02:37 am »
0
raczej nie daję, jeśli juz ktoś mnie zaczepi to zazwyczaj nie mam na tyle czasu by wyciągać portfel i szukać drobnych. jak byłem w Warszawie rok temu, to na rynku, koło syrenki, podszedł do Ali i do mnie jakiś mężczyzna, raczej zadbany, po 40tce, poprosił o pieniądze na jedzenie - Ala zaproponowała że da mu kanapki (niejadek z niej :P) to strasznie się ucieszył, widać po nim było, że chodzi wygłodzony i nie w głowie mu alkohol. tego samego dnia kawałek dalej zaczepiły mnie jakieś punkometalopodobne coś, grali na gitarze, spiewali i zbierali na tanie wina - zaczepili mnie, spytali czy ich nie wspomogę, bo wydaje im się że jestem 'swój' - dałem złotówkę, przy okazji pogadałem chwilę o muzyce :P
Naje 2017: Najlepszy avatar; Dobry duszek forum; Ulubiona osoba funkcyjna

Offline Pyra

  • Prywatny Alkomen Goldie
  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2668
  • Płeć: Mężczyzna
  • ... i don't believe there's no reason ...
  • Respect: +383
Odp: Ćpuny i menele
« Odpowiedź #5 dnia: Października 22, 2011, 08:28:45 am »
0
Jak chcą na wino albo piwo to dorzucę jakiś  grosz - za szczerość. A jak na chleb to proponuję, że kupię żarcie. Chociaż spoadycznie mi się zdarza być  zaczepianym przez meneli. Czasami jeszcze o fajki żebrają i jak mi gość podpasuje wizualnie to go poczęstuje, a jak nie to mówię, że nie palę ;D

- Nice boys don't play rock and roll... -

Offline Canis_Luna

  • Global Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 16009
  • Płeć: Kobieta
  • Nice girls don't play rock n' roll ;)
  • Respect: +4576
Odp: Ćpuny i menele
« Odpowiedź #6 dnia: Października 22, 2011, 12:16:02 pm »
0
Przypomniało mi się właśnie, że punk jakiś czas temu (dwa czy trzy lata) zaczepił mnie w Katowicach. Poobijany był strasznie. Powiedział, że zemdlał i się potłukł i czy nie mogłabym mu dac jakichś drobnych na plaster. Akurat plaster miałam przy sobie w torbie, bo buty dawały mi sie we znaki, więc go "poczestowałam". Podziękował, poprzyklejał gdzie trzeba i odszedł. Może rzeczywiście chodziło tylko o plaster  ;)
"Are you gonna bark all day, little doggy, or are you gonna bite?"



"There's no place like the jungle run by Mr. Axl Rose, and there never will

Offline katarynka

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 3036
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +192
Odp: Ćpuny i menele
« Odpowiedź #7 dnia: Października 22, 2011, 12:32:50 pm »
0
Co do wbijania strzykawek, to zanim jechałam na studia do Katowic, to mama też mnie przed tym przestrzegała ;) I pewnie bym nie uwierzyła, gdyby nie to, co przytrafiło się chłopakowi mojej dobrej koleżanki ze studiów. Opowiadała mi w zeszłym roku, że jej chłopak wybierał kasę z bankomatu w Bielsku, podszedł do niego jakiś gość i powiedział "Dawaj kasę". On na to "Nie". Tamten znowu - "Dawaj kasę." Ten się wkurzył i powiedział mu "sp*******j", na co facet wyjął strzykawkę i wbił mu, nie pamiętam dokładnie, ale chyba w nogę. Chłopak koleżanki od razu pojechał do najbliższego szpitala w Bielsku i skierowali go natychmiast do szpiatala w Tychach bodajże, bo tam właśnie zajmowali się tego typu sprawami. Musiał kilka dni przeleżeć w szpitalu, zrobili mu badania ale na szczęście nic mu się nie stało, być może był to tylko taki "straszak".
Ja osobiście zawsze proponuję jedzenie, jeśli ktoś pyta, czy bym nie dała kilku groszy.

Offline Grzon

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3796
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +974
Odp: Ćpuny i menele
« Odpowiedź #8 dnia: Października 22, 2011, 01:46:14 pm »
0
Mi się co jakiś czas zdarza, że mnie jacyś pijaczkowie zaczepią i poproszą o kasę, na coś do jedzenia. Wtedy zawsze proponuję, że mogę iść do sklepu i coś do jedzenia mu kupić. Jeśli ktoś jest głodny naprawdę, to z miłą chęcią się na takie coś godzi, jak nie - to kasy ode mnie nie dostaje.
Czasem jak mi młodzież mówi szczerze, że zbiera na piwo lub wino, to też jak mam trochę drobnych to im dorzucę.

w Krakowie jest multum ludzi proszących o pieniądze, jedzenie - sam choć nie mam wiele kasy czasami kupię komuś żarcie, bo drobnych nigdy nie daję.. A jak ktoś do mnie podchodzi i mówi szczerze, że zbiera na wino to zawsze odpowiadam "jak pan mi szczerze, to ja panu też szczerze - nie dam panu" :P Zawsze działa ;)

A z tym jedzeniem to ostatnio też miałem duży niesmak bo wracaliśmy ekipą z zajęć i jakaś trójka młodych osób - dwóch chłopaków i dziewczyna - zaczepili nas przy barze mlecznym i poprosili o jakieś żarełko. No to wzięliśmy im najtańszą fasolkę po bretońsku kupiliśmy, ucieszyli się bardzo, spoko, lajt.. Sęk w tym, że kilka godzin później zobaczyłem ich wszystkich totalnie pijanych albo naćpanych na przystanku tramwajowym koło dworca.. w dodatku byli bardzo agresywni..  i jak tu żyć? jak żyć?

Offline eXtreme

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1917
  • Płeć: Mężczyzna
  • sick love never dies!
  • Respect: +218
Odp: Ćpuny i menele
« Odpowiedź #9 dnia: Października 22, 2011, 03:11:06 pm »
0
i jak tu żyć? jak żyć?

mieć na to wyj***ane i nie pozwolić sobie wrzucić na łeb całego syfu tego świata :P

Offline mafioso

  • Marketing
  • Street of dreams
  • *******
  • Wiadomości: 12083
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +2229
    • As Koncertowy
Odp: Ćpuny i menele
« Odpowiedź #10 dnia: Października 22, 2011, 06:36:45 pm »
0
Mnie często zaczepiają pijaczki z prośbą o dorzucenie się do piwka, winka czy też innych trunków. Jak mam drobne w kieszeniach to się dorzucam, portfela przy nich nie wyjmuję.
Z narkomanami straszącymi strzykawkami żadnych przejść nie miałem i oby tak zostało.

Natomiast kiedyś w poprzedniej pracy wyskoczyłem w przerwie do Mc Donalda po żarcie na wynos, wracając w tramwaju podeszła do mnie jakaś cyganka z dzieckiem na rękach i zaczęła wyciągać łapy w kierunku torby z Maca. Powiedziałem jej głośno, żeby "s*******ała stąd natychmiast" tak żeby usłyszeli to też inni pasażerowie. Momentalnie się speszyła i szybciutko wysiadła na następnym przystanku coś tam mamrocząc pod nosem.

Offline RagDoll

  • Nieoficjalna żona Axla;)
  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 421
  • Płeć: Kobieta
  • I might be a little young, but honey I ain't naive
  • Respect: +42
Odp: Ćpuny i menele
« Odpowiedź #11 dnia: Października 22, 2011, 10:01:30 pm »
0
Miejsce akcji - skrzyżowanie Jana Pawła II i Solidarności, Warszawa (dla nie warszawiaków - dosyć ścisłe Centrum, jedno z bardziej ruchliwych skrzyżowań w stolicy).

:o
Mieszkam niedaleko, często tamtędy chodzę, codziennie przejeżdżam przez to skrzyżowanie. :o
Cholera, jeszcze nigdy mnie tam nic takiego nie spotkało, a tyle razy byłam tam i w dzień, i wieczorem..

Jeśli chodzi o żuli, to do tej pory natrafiałam na niegroźnych, zadowolonych z życia pijaczków. Zazwyczaj staram się ich ignorować ;)
https://www.facebook.com/DeltasticFantastic
komiksowooo :)

"Life sucks, but in a beautiful kind of way" - W. Axl Rose

Zapraszam do oglądnięcia moich wypocin: http://themannylala.deviantart.com/ :)

Offline Wojo

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1968
  • Płeć: Kobieta
  • fade away
  • Respect: +196
Odp: Ćpuny i menele
« Odpowiedź #12 dnia: Października 24, 2011, 03:02:07 pm »
0
Po jakimś miesiącu spotkałem tą dziewczynę w Łodzi i poznała mnie, a nawet pamiętała moje imię

I nie zapytałeś nawet czy lubi spacery?  :o  :'(