"Kochana", zakłamana rodzinka od strony Mamy. Każdy z nich to Alfa i Omega.
Lekarz prowadzący mojego dziadka: "Tak, wszystko jest OK. Neurolog nie stwierdził żadnych zmian. To minie po jakimś czasie". Tylko że pacjent doznał pomieszania zmysłów...
A opinia innego neurologa, psychologa i psychiatry, tomografia, rezonans !?
Moment w którym z Mamą doszłyśmy do tego samego wniosku: dziadek im się zatrzymał, a reanimację spieprzyli koncertowo, bo doszło do niedotlenienia mózgu. I jej łzy, kiedy potwierdziłam jej przypuszczenia.
Jestem wku.rwiona i przerażona.