Wczorajszy wieczór ze znajomymi i miłe słowa, które dzisiaj usłyszałam od zupełnie obcej osoby, która doceniała moją pracę
Plus, wspomnienie niezwykle czujnej koleżanki, która wczoraj widząc przed nami patrol policji i mnie w szpilkach idącą po uliczkach wokół Starego Rynku w Poznaniu (mniej więcej coś takiego
http://www.codziennypoznan.pl/zdjecia/ak/thumbs/cache/awroclawska-010_201207091758-720x400-sc.jpg) postanowiła nagle mnie ostrzec (że aż prawie zawału dostałam, tak gwałtownie to zrobiła) mówiąc "Nie klnij, bo zapłacisz!!"
Przejęcie na jej twarzy i ton wypowiedzi - bezcenne
btw. nawet nie miałam zamiaru przeklinać, sztukę chodzenia po tej kostce w szpilkach względnie opanowałam ;p