NighTrain Station Guns N' Roses

A ja wolę jak kobieta wprost powie (albo wykrzyczy) o co jej chodzi, zamiast chodzić i się dąsać albo gadać ironicznie Co mnie jeszcze w kobietach cieszy? - że potraficie być czasami naprawdę cudowne i miło się spędza z wami czas (szkoda, że to tylko chwilowe, bo zaraz potem doprowadzacie do wku***, ale to już inny temat).

Nie Chodziło mi tylko o to,żeby nagle wszystkie kobiety nie pomyślały,że jak krzyczą na swojego faceta,to jest wyraz troski o niego. Pomyśl,co by było,gdyby tak się stało

Cenię kobiety za wrażliwość,poczucie piękna,nadzieję,jaką ze sobą niosą,za nieprzeciętny urok osobisty niektórych z Was,za to,że jak wypowiadacie się na forum to najczęściej są to posty przemyślane i na temat,co nie zawsze można powiedzieć o nas
Za to,że dzięki Wam życie chwilami jest jednak coś warte   Za wiele innych rzeczy,które trudno wyrazić,ale które sprawiają,że tak dobrze się przy niektórych z Was czujemy.  I tak mógłbym wyliczać i wyliczać

( o wadach jest inny temat,tu proszę chwalić )

Produkować coś,bo wyjdziemy na marudy

Dzięki Wam powstało wiele świetnych kawałków I wciąż powstają nowe

Myślę, że ten temat został wyczerpany zanim powstał

Krótko, prosto i treściwie

Cytat: Maro2 w Października 15, 2009, 12:59:51 pm

Co mnie w kobietach cieszy?
Cycki i waginy.

a dupeczki?  Też fajne są.

cycki, waginy i dupeczki. temat do zamknięcia.

Mam wrażenie,że mam ciut większe wymagania wobec kobiet niż niektórzy tutaj
Cieszy mnie,że są kobiety,w których nawet ten potrzebujący "minimalista" dostrzeże coś więcej. Cieszyłbym się bardziej,gdyby tych kobiet było coraz więcej.

cycki, waginy i dupeczki. temat do zamknięcia.

Niektórzy lubią w pewnych tematach pisać żenada. Tu jeszcze nie padło to słowo,ale najwyraźniej musi.


ŻENADA