1. Jednak te szkraby nie były tam same Choć z drugiej strony - nie jestem jeszcze pełnoletnia, ale nie mam też lat dziesięciu. Ponadto Warszawę mniej-więcej znam i nie powinnam mieć problemów z dojazdem.
2. Nie tyle na samym koncercie, co nocą w pociągu czy autobusie. Wydaje mi się, że właśnie tutaj był, jest i będzie nawiększy problem z przekonaniem Rodziców.
3. Jest kilka osób, które lubią pojedyncze utwory, ale cała twórczość Gunsów im się nie podoba. Niestety, ale większość osób słucha techno.
Ville, przytulam
1) No i widzisz czyli ten argument odpada. Bo oprócz wieku-czyli tam przykładowych 18 lat liczy się jeszcze dojrzałość emocjonalna i umiejętność zadbania o własne interesy. Wiek nie ma tu wiele do rzeczy. Naturalnie rodzinka musi wiedzieć,jaki ten koncert jest dla Ciebie ważny. Nie może być tak:
Ty:Jadę na koncert.
Oni: Nie jedziesz.
Ty: No dobra.
2) A kto Ci każe wracać w nocy? Z tego,co wiem spora grupa niekoniecznie pijaków.narkomanów i zboczeńców wracała rano. Argument o lampie wciąż aktualny.
3) A na forum? Bądź co bądź jest nas tu trochę.
Ville: Widziałaś mnie na zdjęciu? Co by nie mówić też do najzdrowszych nie należę;)
Jeśli chodzi o kasę-zbierasz ? Ja bym zbierał.
Jak się ma marzenia,a domyślam się,że obecność na koncercie Gn'R jest waszym marzeniem, to trzeba je realizować. Zresztą może przed kolejnym koncertem zrobi się jakąś "grupę wsparcia",żeby wszyscy mogli jechać Pożyjemy,zobaczymy
Przytulam was
1. Dojazd i przenocowanie - to nawet nie jest problem, bo mam rodzinę w stolicy (choć... najbliższa rodzina mieszka za Warszawą, więc dojazd po koncercie - która to mogłaby być godzina? 22, dalej? Będzie ciemno, ja nie znam Warszawy. Nie dość, że mogłabym się pogubić, to jeździć samą... Ech)
2. Kasa - kasa to nie jest duży problem, zbierze się albo zaciągnie się pożyczkę długoterminową u rodziny.
3. Co do dojrzałości emocjonalnej... Tu rodzice są pewni, ufają mi. Jeszcze nigdy nie wystawiłam ich na jakąś próbę czy coś. Wiedzą, że jestem odpowiedzialna i nie popełnię głupstw. Oni bardziej obawiają się ludzi, na jakich ja trafię, bo wiadomo, jakie bywa społeczeństwo.
4. Co do ważności koncertu... Ha, chyba zdawaliby sobie z tego sprawę - ja o Gunsach wałkuję im cały czas. Widzą tapetę na kompie (nowe GNR), dzwonek w telefonie to utwór Gunsów... Gdzie się nie obrócą - tam Axl, Finck, Izzy (bo ja mam nadal sentyment do starego składu) itp.
5. Ja miałam pół roku temu dość poważne problemy ze zdrowiem i teraz przez moją... chorobę mam dość duże ograniczenia w życiu. Stosuję się do nich, bo wiem, że nie mam innego wyjścia. Ale moi rodzice się boją, hm.
Ale są też dobre strony, bo w końcu inni fani GNR nie pozwoliliby mnie skrzywdzić (
). Mogłabym się umówić z ludźmi z mojego rejonu, województwa, którzy jadą na koncert....
Najpierw niech jakiś koncert będzie. Jeśli będzie - będę robić wszystko, by na niego pojechać
Przytulam was mocno.