Autor Wątek: Club of lonly and brołken harts :D  (Przeczytany 327220 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline gloomy

  • Global Moderator
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1125
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1740 dnia: Lipca 20, 2010, 03:25:33 pm »
0
dzięki Claudia  :kwiatek:  :)
Naje 2017: Najlepszy avatar; Dobry duszek forum; Ulubiona osoba funkcyjna

Bloody Rose

  • Gość
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1741 dnia: Lipca 20, 2010, 03:51:32 pm »
0
Nie ma za co Gloomy  :)

A co do lecenia na kasę, samochody itd., to tylko pokazuje jak dana osoba jest mentalnie dorosła do związku i ogólnie do życia.
Nie ma nic gorszego i prostszego, jak lecenie na rzeczy materialne. Ponoć jesteśmy najbardziej rozwiniętymi istotami na Ziemi, a targają nami bardzo proste, pretensjonalne zachowania i emocje.
Z resztą, co ja się "produkuję", przecież każdy mój związek to porażka.
Amen.

Offline REBEL

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2745
  • Respect: +5
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1742 dnia: Lipca 20, 2010, 08:03:17 pm »
0
Nie ma nic gorszego i prostszego, jak lecenie na rzeczy materialne. Amen.

No to ja zapytam - na co leciec? Na to ze ktos jest romantykiem, pisze wiersze, potrafi prowadzic dlugie rozmowy do rana czy lubi spacery? Co to wnosi do zwiazku? Nic.

Bloody Rose

  • Gość
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1743 dnia: Lipca 20, 2010, 08:19:19 pm »
0
A co wnosi samochód, telefon itp. itd. do związku? Nic. Bo za chwilę pojawi się nowy model na rynku. To są tylko rzeczy materialne, nie zastąpią uczucia. Wspólnego majątku można się dorobić.
Znam pary które startowały bez samochodów, mieszkań itp. itd. Są razem od lat, szczęśliwi, bo połączyło ich uczucie, rozmowy do rana, spacery, troszczenie się o siebie na wzajem, "w zdrowiu i chorobie". I są szczęśliwi, choć życie nie jest usłane różami. Dorabiają się wszystkiego wspólnymi siłami. Oby więcej było par podchodzących tak do życia we dwoje.
Znam też pary w których jedna ze stron poleciała na rzeczy materialne, tej drugiej persony. Szybko się rozchodzą, albo ciągną związek który jest bez sensu.
Nie znam cię REBEL, jednak z twoich postów wynika że trafiałeś, albo nadal trafisz na pustaki.
Wiele rzeczy przemija, kasa, rzeczy materialne, zdrowie i uroda - pozostaje więź. Jeśli ktoś odchodzi od kogoś, bo ta osoba straciła urodę, czy też majątek - jest nic nie wartą osobą.
« Ostatnia zmiana: Lipca 20, 2010, 08:25:38 pm wysłana przez Claudia Bloodyrose »

Offline REBEL

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2745
  • Respect: +5
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1744 dnia: Lipca 20, 2010, 08:49:49 pm »
0
Tylko ze zaradny facet ktory niezle zarabia, da kobiecie wieksze poczucie bezpieczenstwa w zwiazku, niz romantyk, ktory potrafi lepiej pisac wiersze niz mnozyc pieniadze.

Offline katarynka

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 3036
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +192
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1745 dnia: Lipca 20, 2010, 09:50:09 pm »
0
A ja uważam, że długie rozmowy do rana są całkiem ok ;D

Offline duff_wife

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 2467
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +22
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1746 dnia: Lipca 20, 2010, 10:32:09 pm »
0
Zgadzam się z Tobą Kasiu :sorcerer:

Offline Sweet_Child

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 326
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: 0
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1747 dnia: Lipca 20, 2010, 10:49:31 pm »
0
Ja również się zgadzam :D

A, że się wtrącę w Waszą dyskusje. Moim zdaniem kobieta też czasem potrzebuje romantycznego faceta, który np. napisze wiersz czy będzie z nią rozmawiać całą noc. Chociaż REBEL też ma racje w tym, że jeśli facet ma pieniądze to da kobiecie bezpieczeństwo itp., ale są dwie strony medalu, on zacznie pracować coraz częściej ona zostanie sama i...bum! koniec związku...eee dobra, może jestem na to za młoda...

Offline gloomy

  • Global Moderator
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1125
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1748 dnia: Lipca 20, 2010, 11:00:58 pm »
0
moim zdaniem jak się jest zakochanym 'na amen' i z wzajemnoscia, to jakos sobie para da radę w zyciu, bo beda chcieli byc po prostu razem
Naje 2017: Najlepszy avatar; Dobry duszek forum; Ulubiona osoba funkcyjna

Offline bizkit

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 2268
  • nikt/big toy
  • Respect: 0
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1749 dnia: Lipca 20, 2010, 11:56:39 pm »
0
też kiedyś byłem idealistą

Offline katarynka

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 3036
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +192
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1750 dnia: Lipca 21, 2010, 12:17:42 am »
0
Powiem Wam, że faktycznie są dwie strony medalu. Z jednej cała ta romantyczna oprawka a z drugiej zaradność życiowa. I te dwie rzeczy muszą iść w parze. Oczywiście w pierwszej kolejności ważna jest strona duchowa, ale musi być podparta właśnie zaradnością życiową. Może kiedyś myślałam, że wykształcenie faceta nie jest ważne itd., ale na przestrzeni lat to się trochę zmieniło. I nie chodzi tutaj o kasę, o to, ile zarabia, tylko czy jest na tyle zaradny, przedsiębiorczy, że w przyszłości będzie mógł razem z żoną zapewnić rodzinie godne życie, a nie być cudownym romantykiem, wielkim Hamletem, a jeśli przyjdzie co do czego i trzeba będzie kupić coś do wyposażenia domu czy coś, aby ułatwić sobie życie, to będzie patrzył na żonę i ją obarczał tym wszystkim. Facet to facet, powinien mieć jaja i umieć zadbać o swoje "gniazdo", a zaradność zawodowa bardzo często przekłada się na zaradność życiową. Mam koleżankę, która studiuje, a jej facet skończył szkołę średnią, niestety nawet matury nie ma. Już teraz widać, że ma zapędy typu "ja Cię kocham a Ty przynieś, podaj, pozamiataj". Żenada... :ph34r:

Offline Witek

  • Administrator
  • Scraped
  • ******
  • Wiadomości: 8790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +500
    • http://bulak.home.pl/blog
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1751 dnia: Lipca 21, 2010, 09:15:32 am »
0
I ja się zgadzam z powyższym :) ogólnie pewne sprawy trzeba łączyć i tyle :)

SweetChildOfMine

  • Gość
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1752 dnia: Lipca 21, 2010, 10:41:13 pm »
0
Rebel ma rację. Kasa to więcej niż połowa sukcesu. Co po długich rozmowach, jakichś tam spacerach o blasku księżyca jak nie ma pieniędzy. Nie oszukujmy się- kasa jest ważna. Kiedyś też miałam idealistyczne podejście do tych spraw, ale na szczęście z tego wyrosłam. Ale to tylko moje zdanie na ten temat, być może dlatego, że od jakiegoś czasu jestem sceptyczką.  :P

Offline REBEL

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2745
  • Respect: +5
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1753 dnia: Lipca 21, 2010, 11:14:42 pm »
0
(...) ale są dwie strony medalu, on zacznie pracować coraz częściej ona zostanie sama i...bum! koniec związku...eee dobra, może jestem na to za młoda...

On zacznie pracowac, a ona sama to juz bedzie sie nudzic? Takie zycie, nie mozna sie widziec 24h/dobe, trzeba pracowac.

moim zdaniem jak się jest zakochanym 'na amen' i z wzajemnoscia, to jakos sobie para da radę w zyciu, bo beda chcieli byc po prostu razem

Jasne. Beda sie kochac, ale co drugi dzien beda sie klocic o to na co wydac pieniadze, bo nie starcza na potrzeby. Bo ona sobie znalazla romantyka, ktory tak bardzo ją kocha, bo nie leciala na samochody i nie przeszkadzalo jej ze on jezdzi np. maluchem, a potem sie okazalo ze po prostu koles jest malo zaradny, no ale przeciez tak bardzo sie kochają...

Powiem Wam, że faktycznie są dwie strony medalu. Z jednej cała ta romantyczna oprawka a z drugiej zaradność życiowa. I te dwie rzeczy muszą iść w parze. Oczywiście w pierwszej kolejności ważna jest strona duchowa, ale musi być podparta właśnie zaradnością życiową.

Nie ma dwoch stron medalu. I nie taka jest kolejnosc. Spotykasz dwoch facetów. Pierwsze wrazenie sie liczy. Jeden ma dobry samochod, dobre ciuchy, widac ze gosc niezle zarabia. Drugi przyjezdza autobusem ale przynosi Ci bukiet róż i recytuje romantyczny wiersz, zaprasza na spacer w blasku ksiezyca. W przypadku pierwszego kolesia zastanawiasz sie czy moze tez jest romantykiem, w przypadku drugiego - czy moze tez jest zaradny na tyle ze potrafi zarabiac. Z ktorym sie umowisz? Jasne ze z pierwszym bo u niego jest pewne to co wazniejsze - to ze zapewni Ci bezpieczenstwo. Kwiatki i wierszyki mozesz sobie wsadzic gdzies, jesli nie bedzie was stac na pampersy dla dziecka.


Offline Brokenwings

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6861
  • Respect: +10
Odp: Club of lonly and brołken harts 2
« Odpowiedź #1754 dnia: Lipca 27, 2010, 09:48:13 pm »
0
 
 Mam wrazenie,ze niektórzy mylą poczucie bezpieczeństwa z luksusem,dostatkiem,czy chciwością...

Nie musze miec tv za 5000,nie muszę  spędzac wakacji na Karaibach,żeby czuć sie bezpiecznie.A żelazko za 2000 nie prasuje samo ;]

Dlatego  przy tym "romantyku z autobusu" wcale nie trzeba czuć sie mniej bezpiecznie.Wręcz przeciwnie.Bezpieczeństwo to nie tylko

zaradność  (pieniądze).
ktos jest romantykiem, pisze wiersze, potrafi prowadzic dlugie rozmowy do rana czy lubi spacery

Dzięki temu wiemy ,ze komus zalezy na 2giej osobie.Ktos ma czas ,zeby porozmawiac,pobyć i przez to czujemy,ze jestesmy dla niego ważni.I nie zastąpi tego ŻADEN samochód.



nie bedzie was stac na pampersy dla dziecka.
To naucze dziecko korzystać z nocnika  kiedy bedzie miało 8 miesięcy a nie będę czekac ,az pójdzie do przedszkola ;)

 

Club of hepi harts

Zaczęty przez Witek

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 13260
Ostatnia wiadomość Sierpnia 22, 2011, 12:29:46 pm
wysłana przez Zqyx