Nie wiem, jak to wygląda z gwarą, ale tzw. "zaciągania" można chyba nauczyć się dosyć szybko poprzez przebywanie z daną osobą
Mam koleżankę zza Żywca, od prawie 4 lat bardzo się kolegujemy (studiujemy razem) i od jakiegoś czasu nasze koleżanki z grupy zaczęły mówić, że zaciągam po góralsku
Sama już kilka razy złapałam się na tym rozmawiając np. z mamą, jednak jak teraz zaczęłam zwracać na to uwagę to dochodzę do wniosku, że w towarzystwie tej koleżanki zdarza mi się to dużo częściej. Dziwne jest to, że to ja "przejęłam" jej sposób mówienia a ona nie zaciąga gwarą śląską, mimo żw w sumie jest tutaj otoczona praktycznie samymi ludźmi ze Śląska i powinna to jakoś przejąć. Chyba, że śląski akcent jest trudniejszy