NighTrain Station Guns N' Roses

Wiecie,jeśli chodzi o jakieś zakazy zw. z dietami,to myślę,że można jeść,pić wszystko,byle z umiarem.

No i wykrakałyście!
22 dzień i CHYBA ani jednego więcej. Nie wiem, może jak mi sie zachce jutro albo pojutrze to będę kontynuował, ale wątpię.
To zwiększanie powtórzeń mnie dobija. Zostanę przy tych ćwiczeniach, ale bez większej ilości powtórzeń i nie codziennie.

Wam jednak życzę powodzenia.  

    Bizkit,i Ty?Chociaż ja dziś powinnam zaczać 24 powtórzenia a jaszcze tego nie zrobiłam,bo mi sie najzwyczajniej nie chce.Wiem,4 dni o końca.

Shivel, ja to traktuję jako ćwiczenie silnej woli. Jak brakuje Ci motywacji, to może też spróbuj w ten sposób.

Roxy, spróbowałam i pomogło, ale... tylko przez kilka dni. Widocznie z moją silną wolą również jest źle. Niedawno ja także odpadłam.
Czy tylko Mawier nadal się nie poddała?  

Czy tylko Mawier nadal się nie poddała?

Ja dziś skończyłam. W sumie nie widzę jakichś rewelacyjnych efektów. Fajnie zrobiło się po miesiącu ćwiczeń a te kolejne dwa tygodnie już nic więcej nie zmieniły. Ale może to dlatego, że ja też (jak Mawier) ze słodyczy nie zrezygnuję, a o browarze to już nie wspomnę Musi być co najmniej raz w tygodniu

Pytanie do obeznanych: Co teraz? Można dalej ćwiczyć - dalej próbować zwiększać liczbę powtórzeń czy po 24 powtórzeniach znów od początku? Czy może zrobić sobie przerwę (jak długą?) i od nowa zaczynać?

Gucha, wydaje mi się, że teraz decyzja należy do Ciebie.

No to robię przerwę!       hehehe... szczerze mówiąc na jakiś czas mam dosyć a6w
Póki co wykupiłam sobie karnet na basen i na  razie będę rzeźbić ciało wodą Zdecydowanie wole pływać sobie 40 basenów niż katować się tymi "brzuszkami"

Dla tych, którzy skończyli już cały cykl: zróbcie sobie co najmniej 3 tyg. przerwy. Mięśnie muszą sie zregenerować. Dopiero wtedy przyjdą widoczne efekty.

 I gratulcje oczywiście

Chyba od jutra zacznę znowu ćwiczyć, bo po tych świętach to...ojjjj....

Hehehe... Czyżby postanowienie noworoczne?