w moim podręczniku z bioli pisało, że wg. jakiegoś tam raportu 90% kobiet, po aborcji ma nerwice i depresje. Już pomijając inne bardziej radykalne skutki.
http://www.veoh.com/browse/videos/category/educational/watch/v158657069RAb8qwb
Dokładnie, zresztą w jakichkolwiek programach, książkach itp. gdzie wypowiadają się kobiety które dokonały aborcji wyraźnie mówią one, że przed zabiegiem nie czują nic, żadnych wyrzutów, chcą to mieć po prostu za sobą, nie przejmują się. A potem? Potem są w szoku że tak reagują, ich życie zamienia się w koszmar.
"Żywot człowieka rozpoczyna się w momencie poczęcia, tj. zapłodnienia, i kończy się w momencie śmierci". - prof. dr hab. med. R. Klimek
"Komórkę jajową od momentu zapłodnienia nazywamy zarodkiem, ale nie ulega wątpliwości, że jest to człowiek". - prof. dr hab. med. B. Chazan
"Człowiek jest człowiekiem od poczęcia". - dr hab. med. K. Wiśniewska-Roszkowska - Nie mówcie więc, że embrion to nie człowiek...
"Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka na poronienie. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją." - to fragment przysięgi Hipokratesa. Lekarze, którzy przeprowadzają aborcję powinni składać przysięgę Hipokryty.