NighTrain Station Guns N' Roses

Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: mafioso w Grudnia 28, 2011, 04:01:39 pm

Tytuł: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Grudnia 28, 2011, 04:01:39 pm
Koniec roku, czas podsumowań, Klienci nie męczą :P więc można się chwilę pobawić i podsumować rok miniony a także pobawić się w przewidywanie co się może wydarzyć lub co byście chcieli, żeby się zdarzyło. Plany, marzenia, porażki, sukcesy - zapraszam do dyskusji.

Dla nowych użytkowników link do poprzednich edycji, żeby wiedzieli o co chodzi ;)
http://gunsnroses.com.pl/forum/hyde-park/2009-vs-2010-czyli/ (http://gunsnroses.com.pl/forum/hyde-park/2009-vs-2010-czyli/)
http://gunsnroses.com.pl/forum/hyde-park/2010-vs-2011-czyli/ (http://gunsnroses.com.pl/forum/hyde-park/2010-vs-2011-czyli/)

2011 na plus:
- cieszy mnie praca zawodowa, w końcu czuję, że ktoś mnie docenia (może jeszcze nie finansowo, ale i na to przyjdzie czas mam nadzieję)
- intensywny koncertowy rok, rekordowy pod względem zaliczonych koncertów jak i wydatków na nie :D Alter Bridge, Lenny Kravitz i Paramore - najlepsze :)
- piwo, wódka, whisky - czyli weekendowy standard w pijackim gronie  :P
- kibolski wyjazd sezonu na finał Pucharu Polski do Bydgoszczy :D
- cieszy mnie gra Legii w lidze i w Pucharach, powoli wszystko zmierza ku lepszemu
- siostrzeniec rośnie jak na drożdżach, już chodzi, zaraz zacznie mówić - wspaniale jest patrzeć jak rosną małe dzieci :) szkoda tylko, że tak daleko mieszka :(
- cieszy mnie, że siostra tak szybko poukładała sobie życie na nowo
- zloty - w sumie 4 i mnóstwo sympatycznych osób poznanych na nich :)

2011 na minus:
- still talkin' to myself ... czyli brak szczęścia w miłości
- brak aktywności fizycznej w takim stopniu w jakim bym chciał, częściowo przez pogodę (okropne deszczowe lato), częściowo przez wrodzone lenistwo, a bandzioch rośnie :D
- finanse niby w lepszym stanie niż rok temu ale zawsze mogłoby być lepiej
- brak czasu, żeby pójść do lekarza i w końcu wyleczyć zatoki i kolano :(

Plany na 2012:
- znaleźć więcej czasu dla siebie
- pokombinować coś ze zmianą roboty na lepiej płatną, troszkę więcej kasy by się przydało ;)
- wziąć się za polepszenie stanu zdrowia zanim będzie za późno
- zaliczyć więcej wyjazdów za Legią niż w ostatnim roku
- ustatkować się  :rolleyes: taaaaa :D
- jest szansa na samochód od ojca :)
- nie zwalniać tempa jeśli chodzi o koncertowe wojaże
- zobaczyć GN'R w Polsce - marzenie  :wub:
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Grudnia 28, 2011, 07:40:25 pm
To był dobry rok :) i będę bardzo dobrze go wspominać :)

2011 na plus:
- mieszkanie w ukochanym Krakowie z ludźmi, którzy są dla mnie bardzo ważni
- mimo wspólnego mieszkania: brak kłótni, współpraca, współlokatorstwo i przyjaźń na wysokim poziomie
- wiele fantastycznych imprez, sporo poznanych świetnych ludzi
- całkiem satysfakcjonująco zakończony 4 rok studiów
- fantastyczni ludzie, których poznałam dzięki NTS :)
- pierwszy koncert ze mną na wokalu  :???:
- porządny kop, który dostałam do pracy twórczej
- kilka świetnych książek, które zapamiętam na długo
- nowa płyta Nickelback  :rolleyes: (bez komentarzy, ja ich lubię i tyle  :P )
- całkiem udany rok koncertowy plus Woodstock \m/
- nauka gry na basie
-  :> coś się wreszcie ruszyło....  :>

2011 na minus:
- kilka nieciekawych sytuacji, być może zaprzepaszczonych szans, kilka głupich "ucieczek", sytuacja w której wyszłam na cold heartbreakerkę i famme fatale
- brak motywacji i natchnienia do pracy twórczej, ogólne lenistwo
- śmierć szczurka
- nieobecność na zlocie w Krakowie
- cyfra na wadze, która nie powinna była się tam nigdy pojawić  :???:
- nerwówa w domu związana z całkowitym remontem domu po Dziadku

Plany na 2012:
- żeby był co najmniej taki sam jak 2011 pod względem szczęścia, imprezowania, koncertowania i towarzystwa
- wziąć się w garść, nie zaprzepaścić żadnej szansy, nie "uciekać" już
- większa mobilizacja do pracy twórczej, wysysać natchnienie choćby z powietrza
- przykładać się do basu jak najbardziej
- nie rozleniwiać się, nie zapominać o aktywności fizycznej
- Woodstock! \m/
- porządne wzięcie się za pracę magisterską, zdobycie tytułu i cholerne znalezienie pracy najlepiej w Krakowie
- koncert GN'R w Polsce lub w Europie (strefa marzeń :P )
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: krelke w Grudnia 28, 2011, 07:47:53 pm
2011 na plus:

 -  znalezienie “normalnej” pracy - Pozdrawiam Panią Kierownik, Pana Dyrektora... :)
 -  wylosowanie biletów na UEFA Euro 2012
 -   mimo trudnego początku roku - umiejętność łapania różnych okazji i przekonania się, że coś potrafię a przy okazji zobaczenia kawałka Wielkopolskii
 -   fakt, że udaje mi się utrzymać od ponad 10 lat zespół, a i jeden pozytywny transfer
 -   utrzymanie w ryzach NTS + Social Media + Sklep
 -   wdrożenie NTS 2.0
 -   opracowanie nowej mapy drogowej NTS
 -   udany listopadowy wyjazd
 -   wdepnięcie w tematykę SM + poznanie mniej lub bardziej w realu kilku “Osób”
 -   Google+ i dyskusje na nim toczone
 -   z dwa pomysły na StartUp



2011 na minus:

-    Cracov w styczniu się nie wydarzył
-    cisza SO & O & A...
-    rozwalony staw skokowy
-    patrz pkt. 1 ominął mnie koncert
-    przez rozwalony staw nie udało się przygotować tlenowo do sezonu z BD ;/
-    finanse lepsze niż rok temu...ale mogłoby być lepiej ;] (jak zawsze)
-    zbyt duża ilość czasu spędzanego w domu/przy necie jesienią i zimą
-    nowy telefon oraz POD nadal nie kupione ;/
-    brak jasnych sytuacji



Plany na 2012:

-    ogarnąć przy najmniej jeden z pomysłów na StartUp i zaprezentować pomysł w działaniu konkretnemu VC
-    stworzyć i wdrożyć NTS 3.0
-    mieć przedłużoną umowę w maju...lub wyfrunąć na szersze wody gdzie jest więcej pożywienia
-    uregulować jakoś świat związany z SO
-    obejrzeć Włochy - Chorwacja na żywo - na trybunach :)
-    zagrać z Blue Devils o dobre lokaty
-    schudnąć ;]
-    wejść bardziej profesjonalnie w SM + PR
-    czuć się bardziej wypoczętym i wyspanym
-    zaliczyć jakiś Zlot
-    obowiązkowy backstage na GN'R ;]



Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: Rose25 w Grudnia 28, 2011, 08:22:12 pm
2011 na plus:
- mały remont pokoju;
- nowy pies;
- nowi znajomi;
- wyjazd na Zieloną Szkołę;
- zapisanie się do gazetki szkolnej;
- nauka gry na gitarze;
- poszerzenie gustu muzycznego;
- odświeżenie dawnych znajomości;

2011 na minus:
- wakacje;
- lenistwo;
- wrócenie na "stare śmieci";

Plany na 2012:
- koncert Gunsów;
- podszkolenie angielskiego;
- zajefajne wakacje;
- świadectwo z paskiem.  :facepalm:
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: gun20 w Grudnia 28, 2011, 09:14:55 pm
plusy 2011
poznanie twórczości guns n' roses (chyba największy plus) :) i wielu innych zespołów
zapisanie się na zaj. wokalne

minusy
wiele ich było

plany 2012
kupno gitary
odlotowe i spontaniczne wakacje  :D
może w końcu zacznę sie uczyć :_:
być w wawie kiedy bd euro 2012 (nie wiem po co, ale spoko) :D
no i oczywiście dalsze nadzieje na koncert
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: WindOfChange w Grudnia 28, 2011, 09:25:17 pm
Plusy 2011:
- przede wszystkim straaaasznie dużo poznanych nowych zespołów, m. in. Gunsów  :D
- bardzo fajny wyjazd w wakacje ; )
- ten letni okres maj-sierpień, i to że miłe wspomnienia po nim zostały
- sporo kupionych płyt i kilka przeczytanych biografii :rolleyes:
Minusy:
- kilka fajnych koncertów w Polsce przeleciało mi przed nosem  :_: (Megadeth, Iron Maiden, Ozzy, Robert Plant)
- ciągłe marnowanie czasu
- i kilka innych niefajnych rzeczy.
Plany na 2012:
- wypadałoby zaliczyć w końcu jakis koncert  :rolleyes:
- ruszyć tyłek i wziąć się za grę na gitarze
- kupić jeszcze więcej płyt!  :P
- zajebiste wakacje. : )
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: Kurczak w Grudnia 28, 2011, 09:49:38 pm
Plusy 2011:
-parę koncertów, może niezbyt dużo, ale cieszą, bo niż ilość ważniejsza jest jakość :)
-bez jakiejkolwiek zmiany trybu życia schudłem jakieś 5-6kg :D
-utrzymywałem pogodny nastrój i dobry humor właściwie przez cały rok bez przerwy :)

Minusy 2011:
-GNR nie grało w Polsce :P
-Łódzki zlot nie doszedł do skutku
-nie byłem na wszystkich koncertach, na których być chciałem
-kolejny rok chodzenia na basen i nadal nie umiem pływać ;>
-dzień podobny do dnia... nic się w życiu nie zmienia

Plany na 2012:
-zaliczyć parę fajnych koncertów
-wybrać się wreszcie na jakiś mecz siatkarskiej ligi mistrzów, w końcu na mecze Skry mam tylko 10 przystanków
-dalej poszerzać muzyczne horyzonty
-zdecydować się wreszcie na jakis kierunek studiów
-dojść do finału OM...
-...a jeśli się nie uda to chociaż zaliczyć maturę z matmy na PP i PR po 100% :D...
-...a z polskiego maturę zdać :P
-zacząć mieć życie :???:
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: Slither w Grudnia 28, 2011, 10:01:39 pm
2011 na plus:
- nareszcie zespół w którym się coś dzieje
- jak już gdzieś napisałem kumpela do której mogę zadzwonić o każdej porze
- wróciłem do książek
- wiem co chce robić w życiu i nawet mam do tego "warunki" :) teraz tylko działać
- nareszcie rozpoczęło się moje leczenie

2011 na minus:
- ujebałem maturę z matmy
- ujebałem poprawkę
- straciłem większość roku na dziewczynę która jak się okazało ma mnie w d. skutkiem czemu punkt powyżej się stał
- prawie mi prawko zabrali (byłem nieźle posrany)
- mój najlepszy kumpel jak się okazało też ma mnie w dupie
- aha cały czas jestem chory przez co siedzę w domu, biorę co tydzień zastrzyk i nie mam siły przejechać rowerem 300m.
- zero alkoholu

Plany na 2012
- matura 2012
- studia w porównaniu z moim rocznikiem jestem już 2 lata w tył ( pocieszam się że przez moje leczenie i tak bym nie mógł pójść)
- przydałoby się spotkać kogoś kto jednak nie będzie miał mnie w dupie
- pewien projekt który czeka na rozwinięcie
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: gloomy w Grudnia 28, 2011, 11:53:36 pm
Cytuj
plany na 2011:
- zobaczyc Gunsów lub inny zespół marki światowej
- przetrwać w liceum i jakoś przeżyc męczarnie na włoskim
- zrobic dobry materiał z zespołem i pograc od czasu do czasu w jakichs mniejszych klubach
- podszkolić się w grze na gitarze

poza pierwszym - wszystko zrealizowane. z włoskiego teraz wymiatam :P a z zespołem (innym niż ten o którym pisałem rok temu) od lutego zaczynamy koncerty, mamy kawał dobrego grania


2011 na minus
-dużo złych rzeczy w gronie najbliższych się wydarzyło
-sporo narozrabiałem...

2011 na plus
-...ale zmądrzałem
-zostałem drugi raz wujkiem, w końcu dziewczynka w rodzinie
-nauczyłem się nie wierzyć ślepo ludziom
-odkryłem zajebiste Pearl Jam
-LUXTORPEDA - najważniejszy zespół dla mnie w tym roku, piosenki pasujące do wielu zdarzeń które miały miejsce + poznałem osobiscie muzyków tego zespołu, którzy okazali się zupełnie normalnymi ludźmi (tylko marzenie o focie z Litzą pozostało niespełnione :( )


plany na 2012
-nie spierdolić tego co mam
-nie dopuścić do tego, żeby mi odbiło myśląc, że jak mam 18 lat to mogę wszystko
-zdać prawo jazdy
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: eXtreme w Grudnia 30, 2011, 03:20:29 pm
2011 na plus:
- poznałem miłość swojego życia :wub:
- powyższe przebuja wszystko inne więc nawet się nie zastanawiam nad innymi plusami mijającego roku ;)

2011 na minus:

- Inter nie obronił mistrzostwa Włoch i LM
- Legia nie zdobyła mistrzostwa Polski

Plany na 2012:
- kala + praca + wspólne mieszkanie = pełnia szczęścia :wub:
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: izek w Grudnia 30, 2011, 04:01:19 pm
plusy 2011
+ wgłębienie się w muzykę lat '70-'90; poznanie Guns N' Roses
+ pod szlifowanie gry na gitarze
+ zakup gitary elektrycznej
+ "oświecenie" w temacie gry na keyboardzie
+ zmiana sposobu postrzegania świata; mała ale zawsze coś
+ udana "walka" o miłość
+ nowe znajomości
+ zdobycie się na odwagę i wzięcie udziału w różnych konkursach karaoke
+ występy w gimnazjum  :)

minusy 2011
- wciąż biorę wszystko zbyt poważnie, aż przesadnie(ludzie mi zwracają uwagę  :P)
- zbyt wiele kłótni
- średnio udane wakacje
- ciągłe niezdecydowanie
- rozleniwienie

plany 2012
+ zaliczyć jakiś porządny, wielki koncert (np. Guns N' Roses  :D)
+ ostro popracować nad gitarą
+ nauczyć się podejmować szybko decyzje, a nie "może", "chyba" itp.
+ nie stresować się tak tym wszystkim, bo w końcu mnie to zabije, a życie jest jeszcze długie
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: Brokenwings w Grudnia 31, 2011, 01:53:38 pm
 Przyszedł dzień,w którym i ja potrafie cos napisac w tym temacie.

 I choć serenady pod oknem się nie doczekałam :PP to i tak ten rok dostarczył mi wielu cudownych momentów.Dni ,w których byłam niezmiernie szczęśliwa i radosna :* Mogłam podawac piwko,mówic "co Ty sobie tym pojesz" :D i wtulać sie w TĄ klatę ::PP Sytuacji pełnych wzruszeń (muszelka znad morza zajmuje centralne miejsce na ołtarzyku :D ),emocji ( tego co sie ze mna działo podczas Believe na koncercie Lennyego nie potrafię opisac zadnymi słowami ).
I takich całkiem zwariowanych  ,z białym delfinem na czele :D  A wspomnienie tańczącego Robusia niezmiennie wysusza  każdą łezkę :P


Na plus oczywiscie tez praca. I fakt,ze udało sie pokonać pierwszy etap nastoletniego buntu i dziś zamiast "nie wtracaj się " słysze "buzi" :D

Wbrew pozorom :P poznałam prawdziwą radośc z brania.


Teraz słowo od mojego egoizmu-nic złego z 2011 nie pamietam :PP





Zadnych planów i zamierzeń na 2012 nie mam
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: Sassafras w Grudnia 31, 2011, 02:57:35 pm
Plusy 2011:
- GITARA ELEKTRYCZNA \m/ - wreszcie się udało nazbierać  :radocha:,
- dość podciągnęłam moje umiejetności grania na niej,
- zakumplowałam się z kilkoma fajnymi ludźmi,
- zaczęłam tak na poważnie słuchać rocka i poznałam Gunsów,
- pewien ZA***STY prezent,
- zmiana sposobu patrzenia na życie - chyba stałam się większą optymistką  :)
- parę niezłych nowych płyt.

Minusy 2011:
- kłótnie, kłótnie, kłótnie + rozje*ana atmosfera w klasie,
- przytyłam ,
- dalej strasznie daje sobą manipulować...
- czasami czułam, że za bardzo się poświęcam dla niektórych osób...

 Plany na 2012:
- pójść na koncert przynajmniej jednego z moich ulubionych zespołów,
- przestać martwić się o wszystko i wszystkich,
- poznać kogoś fajnego  ;)
- dostać się do jakiegoś normalnego liceum,
- nauczyć się grać ' Stairway to heaven ' Zeppelinów. KONIECZNIE!


Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: xSlashx w Grudnia 31, 2011, 10:54:45 pm
Plusy 2011:
-zawarcie wielu nowych znajomości
- w końcu zdobyłam ciekawe gadzety związane z moimi ulubionymi zespołami
-wyjścia ze znajomymi
- WSZYSTKO

Minusy 2011:
                                       NIC

Postanowienia:
- w końcu zrozumieć matematykę :D
- schudnąć :))  taaaaa :D (hahahahahaha)
- kupić  sobie taką genialną płytę ( a bo to jedną)
- nie marnowac czasu przed kompem
- koncert
- wyjechać w wakacje w fajne miejsce :)
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: impresja w Stycznia 01, 2012, 10:51:23 am
co prawda Sylwester minął, ale pozwolę sobie jednak na podsumowanie 2011 roku ; )

PLUSY 2011:
- poznałam wspaniałych ludzi i wiem, że mogę na nich liczyć;
- ściągnęłam aparat ortodontyczny, W KOŃCU!;
- w związku z powyższym - wzrost samooceny;
- zmiana nastawienia do życia i ludzi;
- koniec ch*jowego buntu;
- w końcu minimalnie nauczyłam się jeździć na łyżwach, szoook ; O.
- poznanie Gunsów

MINUSY 2011:
- strata bliskich mi osób ze względu na idiotyczne podziały w klasie;
- nie mogę się znaleźć i dostosować w tych podziałach;
- zawalenie konkursu z chemii, teraz pewnie nie dostanę się do żadnego dobrego liceum -,-;
- chwilowa obojętność na wszystko, co się działo wokół mnie


PLANY 2012:
- pogodzić się z przyjacielem;
- być na jakimś ciekawym koncercie;
- WIĘCEJ lodowiska;
- znaleźć miłość - na 2011 rok planowałam "celibat", ale to jest nudne;
- być bardziej wyrozumiała, tolerancyjna i spokojna;
- pozbyć się, jakimś cudem, tysięcy moim kompleksów;
- BYĆ SOBĄ!
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: katarynka w Stycznia 01, 2012, 05:37:16 pm
Ja też zrobię sobie bilans, a co ;)

PLUSY 2011 - W sumie nie było jakiś super zdarzeń, które możnaby było zaliczyć jako plusy, cieszę się, że dałam radę z poprawkowym egzaminem z praktycznej znajomości j. angielskiego na studiach, od którego zależało moje "być albo nie być" tam, cieszę się, że udało mi się doprowadzić do końca praktyki i że zaczęłam regularnie i jeszcze zdrowiej jeść, przez co szerokim łukiem omijają mnie skurcze i bóle żołądka oraz apatia i ogólne osłabiebie. Cieszę się też, że udało mi się odnowić znajomość z rowerkiem stacjonarnym ;), ogólnie jestem też zadowolona jeśli chodzi o sferę związkową no i z tego, że mieliśmy okazję z Witkiem iść na koncert Iry razem

MINUSY 2011 - choroba taty i wszystkie jej konsekwencje, strach, który towarzyszył mi dzień w dzień począwszy od czerwca

PLANY 2012 - dalej prowadzić zdrowy tryb życia, jechać na jakieś fajne wakacje, wreszcie spotkać się z internetową znajomą mieszkającą pod Warszawą, obronić licencjata, kupić jakąś książkę o ziołach i zgłębić tajemnice dotyczące ich działania
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: Soya w Stycznia 01, 2012, 06:26:50 pm
no to i ja ;p

2011 na plus:
- prawko kat B  :wub: długo zeszło, ale za 1 razem się udało i wgl super
- nie było źle ze zdrowiem
- koncert Blunta  :wub:
- przyuczenie 2 czarnuchów do chodzenia na spacery
- wrzuciłam się do konkursu, głupiego bo głupiego ale jednak na najseksowniejszego wega xD mimo że nie wygrałam to i tak fajnie
- ogarnęłam się bardziej z Gunsami bo tak to zwykle jakoś koło ucha mi przechodzili tylko.
- Red Bull X-fighters
- mecze lecha na których stoje :D
- ciepła zima :D
- zaznajomienie się z muzyką  Matisyahu

2011 na minus:
- 18 lat alone :D
- kolejny rok w ZSH (szkoła) ale to już ostatni więc w sumie powinno iść do +
- kiepskie wakacje
- zimne lato
- nic więcej mi nie przychodzi do głowy

Plany na 2012:
- wszystko zapisane w odpowiednim miejscu, bo jak o tym dużo mówię to się później nie sprawdza :(
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: bricked w Stycznia 03, 2012, 07:20:29 pm
w tej chwili powinnam się uczyć, więc zrobię bilans :D

Plusy 2011:
- uświadomiłam sobie, że jestem uzależniona od rocka \m/
- pokonałam głupie lęki, chociaż nadal boję się ciemności
- nareszcie odważyłam się zapisac na treningi (siatkówka) :radocha:
- średnia na koniec ponad 5  :lol:
- poznałam paru fajnych, sympatycznych ludzi
- mój styl (ubiór) zaczyna się ukierunkowywać
- najważniejszym plusem 2011 jest to, że już dawno się skończył
- kupiłam koszulkę z gnr
Minusy:
- zje__ane całe życie osobiste -.-
- ludzie nie zawsze traktuja mnie poważnie
- znowu olałam naukę
- nie wybrałam się na żaden mecz Muszynianki --again--
- jeszcze bardziej nie ogarniam chemii i matematyki  :facepalm:
Postanowienia:
-wracam do keyboardu/pianina uczę się November Rain
- wyjmuję gitarę spod łóżka i uczę sie grać czegoś więcej niż "Smoke on the water" :D
- oszczędzam
- staram się pojechać na woodstock ;)
- przykładam się do nauki (?!) przynajmniej do humanistycznych :)
- stanę się trochę grzeczniejsza w szkole  :lol: :lol:
- przykładam sie do treningów
- nie przejmuję się opinią innych
- ogarniam siebie
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: kala w Stycznia 03, 2012, 07:49:18 pm
Plusy 2011:
- powrót na NTS ;)
- uwolnienie się od toksycznego związku
- nowa miłość  :wub:
- zapoznanie się z twórczością Sixx A.M. 8)
- odnowienie paru znajomości
- dobre zarobki do listopada
- podróże małe i duże :rolleyes:
- piękne święta

Minusy 2011:
- od listopada bezrobocie
- pieprzenie o moim życiu przez moją rodzinę
- choroba psa

Postanowienia:
- staram się o pewną posadę
- przeprowadzka do Olsztyna
- od października studia
- wspólne mieszkanie z eXtreme
- zaliczyć jakiś dobry koncert i kilka zlotów
- zabić moją babcię 8)
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Stycznia 03, 2012, 07:55:10 pm
- zabić moją babcię 8)

Czy to nie jest przypadkiem groźba karalna ? 8)
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: kala w Stycznia 03, 2012, 07:57:33 pm
Nie, to jest postanowienie które nigdy się nie spełni :lol: Ale pomarzyć można xD
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: Schalker w Stycznia 03, 2012, 11:35:42 pm
2011 na plus:
- Emily  :wub:
- znalezienie nowej pracy, może nie jest ona jakimś spełnieniem marzeń ale jest. Szczególnie, że przed świętami dostałem nową umowę na dłużej.
- udany, już kolejny rok koncertowy. Nie byłem na wszystkim na czym chciałem być ale i tak dobrze było.
- ponownie Woodstock! (to już będzie stały punkt takich podsumowań xD)
- zloty w NTSowym gronie
- zaczęcie przygody z tym forum dzięki czemu spotkałem Emily i poznałem wiele sympatycznych osób
- poznanie nowych osób a zerwanie kontaktu z tymi, którzy mnie wkurwiali
- odkrycie nowych, genialnych kapel. Zarówno tych znanych szerszemu gronu jak i mało komu znanych
- powiększenie kolekcji płyt i vinyli
- w dalszym ciągu pozostanie optymistą
- wytrzymałem z moimi coraz to dłuższymi kudłami i brodą i sądzę, że to się w najbliższym czasie nie zmieni :D

2011 na minus:
- pokłócenie tak fest z bratem na koniec roku
- brak ruchu, mało go było
- ponowny brak motywacji i chęci, żeby ruszyć dupę na studia
- nie wylosowanie biletów na jakikolwiek mecz Euro

Plany na 2012:
- wyprowadzka z domu.
- mimo wszystko zobaczyć GN'R w Polsce lub gdziekolwiek indziej
- zrobienie prawka? Może. Ale po co skoro są pociągi, które kocham :P
- zaliczyć ponownie udany koncertowy rok
- wziąć się tak porządnie za gitarę
- jakiś zlot?
- dalsze ogarnianie angielskiego
- więcej płyt!
- Woodstock!
- nie spierdolić tego co mam
Tytuł: Odp: 2011 vs. 2012 czyli ...
Wiadomość wysłana przez: rose84 w Stycznia 04, 2012, 06:08:58 pm
hmmm...wszelkie bilanse i podsumowania wpędzają mnie zwykle w nostalgiczno-refleksyjny nastrój, więc nie będę się rozpisywać....:)

Minusy:

- kolejny udar dziadka - osoby, której zawdzięczam tak naprawdę to, kim jestem (to boli potwornie)
- bezsilność człowieka w obliczu choroby
- brak refleksji nad słowami, które kierowałam niejednokrotnie do osoby bardzo mi bliskiej
- brak spełnienia w sferze uczuciowej....a wydawało się, że jest tak blisko... :rolleyes: ehhh...
- śmierć mojego pupila Bubusia ...po blisko 15 latach...(a także wyrzuty sumienia, że mogło potoczyć się to inaczej) :'(
- mało zdyscyplinowania  :P

Plusy:

- wakacyjny wyjazd do Paryża
- rozpoczęcie studiów doktoranckich
- praca jako nauczyciel akademicki  :)
- uporanie się z pracą dyplomową i oferta współpracy naukowej na Jagiellonce  :)
- znajomości zawarte przez okres studiów w Kraku :)
- kilka osób, które o mnie zawsze pamięta...to, że są jest super!
- mimo wszystko ....wciąż trwamy...

w przyszłym roku chcę być zdrowa...a reszta jakoś popłynie...
nie planuje, to zwykle przynosiło mi pecha  8)