A ja sobie dzis obejrzłam Dirty Dancing.Pamietacie co ten film znaczył (prawie) 20 lat temu?To była korba.Wszystkie dziewczynki w tenisówkach ala J.Grey,zeszyty na zdjęcia P.Swayze i muzyka,której słuchało się na okrągło.Wydaje mi się,ze dziś nie da się już zrobić takiego filmu,który zawróciłby w głowie 3/4 ludzkości.Dla tych,którzy nie widzieli DD2-nie warto,szkoda czsu