Wczoraj zrobiłem sobie mały maraton filmowy i obejrzałem kilka filmów. Dwa z nich chciałbym wam polecić bo filmy na prawdę "wgniatają w fotel" Pierwszy to Życie Carlita ze wspaniałą kreacją Ala Pacino. Film opowiada o perypetiach mafioza który po wyjściu z pierdla stara się na nowo poukładać życie. Drugi film to Życie jak dom -zapierająca dech w piersiach opowieść o facecie który dowiaduje się że jest chory na raka i zostało mu 4 miechy życia. Postanawia spełnić swe marzenie i wybudować dom. W między czasie udaję mu się naprawić też wiele innych spraw. Film naprawdę godny polecenia. Wspaniałe role Kevina Kleina, Kristin Scott Thomas i Haydena Christiansena.
GORĄCO POLECAM
choć jedna osoba, która kocha prawdziwqe kino, a nie gnioty typu "300"
poleciłeś tutaj cudowne filmy, szczególnie "Życie jak dom"
zagrała tam też cudowna Mary Steenburgen... a Kline ma szczęście do takich życiowych scenariuszy, by wymienić choćby te absolutne arcydzieła, jak "Wielki Kanion"Lawrence'a Kasdana i "Burzę Lodową" Anga Lee... wielkie filmy, goraco je polecam
a w "Życiu Carlita" Al PAcino gra jak zawsze dobrze, czasem nawet bardzo dobrze, ale... mniejsza z tym, nie chcę ruszać na święte krowy
natomiast Sean Penn bryluje w roli adwokata-narkomana
polecam Wam także goraco filmy, które leciały w TV w święta, ale nie mogłem Wam ich polecić... to dwa arcymistrzowskie i poruszające filmy: "Lepiej być nie może" Jamesa L. Brooksa z Jackiem Nicholsonem i Helen Hunt oraz "Dotyk przeznaczenia" Sama Raimi'ego z Cate Blanchett i Giovannim Ribisi