„Wyszedłem z DMV w moim rodzinnym mieście Santa Monica około 16.45. Idę sobie w stronę mojego motocykla na parkingu i słyszę że gra Better! Na początku nie jestem pewny z której strony dochodzi muzyka, moja pierwsza myśl była taka, że ktoś puścił sobie w samochodzie i że to ta wersja demo którą wszyscy mamy. Ale wsłuchując się doszedłem do wniosku, że muzyka nie dochodzi z parkingu ale gdzieś z miejsca po drugiej stronie ulicy.
Spojrzałem w górę i zorientowałem się, że muzyka dochodzi z góry tego budynku, i mieli głośnośc nastawioną baaardzo wysoko, tak jakby chcieli podzielic się muzyką z całym budynkiem i ludźmi dookoła ( jest tam kilka małych restauracji obok budynku, z ogródkami). Spojrzałem na główne wejście budynku i nad drzwiami wisiały 3 loga firm nagraniowych, jedną z tych firm było Geffen Records ( pozostałe to A&M i jakaś tam jeszcze jedna).
Więc po tym jak wetknąłem moją głowę do budynku w celu sprawdzenia czy muzyka grana jest także w nim a nie tylko na zewnątrz (nie była), wóciłem na ulicę żeby znowu posłuchac....z jakiegoś powodu dzwięk był tam o wiele wyraźniejszy.
No więc sprawa wygląd tak: Zacząłem słuchac od końcówki Better i nie zauważyłem nic nowego od tego co słyszeliśmy, oprócz tego ,że głos Axla powali was wszystkich. Jest chrapliwy, pod kontrolą, cały czas.
Później zagrali The Blues. Ok, niektórzy z was są bardzo sceptycznie nastawieni do tego co mówię, i nie winię was za to, ale zaufajcie mi! W tym momencie wiedziałem już na pewno, że słucham wersji studyjnych tych piosenek bo podczas nich, Axl głos był znowu chrapliwy, pod kontrolą cały czas i można było usłyszec nieco wyższe dźwięki niż podczas koncertu, pierwszy raz śpiewa tak wysoko pod koniec „"...were only memories. Wooaoohoohwaoo..." I ciągnie ostatni dźwięk bez oddechu albo przerwy co miało miejsce zawsze kiedy śpiewał na żywo.
Następnie było Chinese Democracy. Dodali kilka nowych warstw wokalnych. Nie ma dużej różnicy w porównaniu do tego co słyszeliśmy na żywo jeżeli chodzi o muzykę, ale wokal jest inny i brzmi świetnie!
Później zagrali Madagascar. Ta piosenka jest z*******a, wersja studyjna. Znowu chrypa, kontrola, wysokie i niskie dźwięki. Skąd wiem, że to wersja studyjna a nie grana na żywo? Ponieważ pod koniec piosenki gdzie Finck śpiewa w tle, to Axl zaśpiewał ten fragment bardzo wysokim głosem, oczywiście śpiewał też cały utwór niskim głosem.
Zauważyłem też, że The Blues i Madagascar kończą się takim samym efektem dźwiękowym. Ten taki “wsteczny efekt dźwiękowy” który wydaje mi się słyszeliśmy na żywo.
Liczyłem na to, że usłyszę nową piosenkę, którą dopiero będziemy mieli przyjemnośc poznac, więc czekałem 30 minut, opierając się o małą palmę udając, że dzwonię ( moja bateria była na wyczerpaniu i nie chciałem jej wykończyc w razie gdyby puścili nowy utwór i mógłbym go nagrac) ale przestali grac muzykę po Madagascar. Cholera! A co jeśli zagrali nowe, nie słyszane jeszcze utwory przed Better, kiedy ja byłem w DMV?!
Wiem, że to żadne odkrycie, ale teraz jestem w 100% przekonany, że te piosenki powalą nas jak tylko album zostanie wydany, wersje na żywo nie umywają się do nich wierzcie mi! I teraz jestem w 100% pewien, że ten album jest już w drodze! Aha i jeszcze jedna rzecz którą zauważyłem, Madagascar ma jeszcze jedną warstwę dźwięku, albo gitara albo pianino, ciężko stwierdzic na pewno.
Czy powinienem podjechac pod ten sam balkon jutro żeby sprawdzic czy grają coś nowego? Pewnie nie....
Aha, czekajcie! Pewnie chcecie jakiegoś dowodu, prawda? Więc, ten jedyny raz kiedy nie miałem ze sobą mojego odtwrarzacza mp3 z nagrywaniem głosu, był właśnie dziś w czasie mojej krótkiej wyprawy do DMV....
...ale...udało mi się nagrac na komórkę krótkie audio/video The Blues granego z góry budynku a także zrobiłem zdjęcie logo Geffen. Można rozpoznac piosenkę pod koniec utworu, kiedy nie przejeżdżają samochody.
Teraz dajcie mi chwilę zanim domyślę się jak uploadowac to video/audio i zdjęcie z mojej Motorola Razor”