NighTrain Station Guns N' Roses

Jeszcze jeden post polemiczny i zamykam.
Więcej ostrzeżeń nie będzie.
Jeśli wszyscy potrafią czytać ze zrozumieniem nie będą potrzebne.
A jeśli nie to podziękujecie osobie, przez którą temat wyleci.

Powtórzę ostatni raz. Wybieramy skład, który wg Was powinien być uhonorowany na RRHOF. Nie polemizujemy z czyimś wyborem    Staramy się nawzajem nie obrażać. Jeśli juz koniecznie chcecie skonfronotować czyjeś zdanie z własnym, to możecie to zrobić cytując posta w innym temaciei, bo tematów o RRHOF trochę tu jest;) W uzasadnienia innych też się nie wtrącamy, nie ważne jakby nam się podobało, nie podobało.  Nie mówimy ten nie powinen wejść, bo jest taki, siaki i owaki, a ten powinien, bo   i.t.d  Mówimy kto powinien wejść i dlaczego. Tyle.

Howgh.

O, widzicie  paula_00 zrozumiała zasady. Parę osób wcześniej też. Tak trzymać. 

To ja się jeszcze dopiszę, zanim zamkniesz ten temat Zqyx

Axl Rose, Slash, Izzy Stradlin, Duff McKagan, Steven Adler - wiadomo, ta piątka nagrała Appetite For Destruction, album, który określił ten zespół i przede wszystkim kawał muzyki, który ten zespół rozsławił. Według mnie, w tamtych czasach to było coś całkiem nowego, bo nie był to typowy hard rock, ani punk, ani rock & roll czy blues rock. Coś co ciężko mi przypasować do jakiegoś konkretnego gatunku. No a reszta to wiadomo, w późniejszym czasie z pominięciem Stevena.

Matt Sorum i Dizzy Reed - Matt zastąpił Stevena i nagrał partie to Iluzji, potem jeszcze było to nieszczęsne Spaghetti, czyli teoretycznie zagrał na 50% longplay'ów wypuszczonych przez Gunsów. Dizzy dołożył klawisze, które tak bardzo odróżniają Iluzje od Apetytu, no i teoretycznie zagrał na 66% longplay'ów.

Gilby Clarke - tutaj miałem duży problem, bo w sumie oprócz takiego sobie Spaghetti Incident więcej Gilby'ego posłuchać nie można. Niemniej zastąpił mniej lub bardziej udanie Izzy'ego i powiedzmy - załapał się do tego klasycznego zestawienia. Niech będzie, że awansem go dodam, ale...