NighTrain Station Guns N' Roses

Paul "rozpierdoliłem Gn'R" Huge.

Huge

Huge

Huge

Huge- mimo Sympathy for the Devil, nie dał się poznać jako gitarzysta na żywo. A to taki swoisty sprawdzian skilla dla mnie

Douger: Sympathy for the devil na żywo wprawdzie nie grał,ale...
"Paul Tobias played live in concert at Las Vegas Hall Of Blues, Rock In Rio III, and the two Las Vegas 2001 concerts." To tak na wypadek,gdybyś nie wiedział

RIR3 jest dostępny na youtube,koncert w HOB dostępny jest tylko jako audio,a o pozostałych koncertach niestety nie wiem.
Cieszę się,że mogłem pomóc

jak ktos moze glosowac na ashbe skoro on nic nie nagral z GNR? ci co go wywalili to dlatego ze wyglada jak wyglada

bo to jest ranking gitarzystów gn'r, a nie gitarzystów ogólnie. Fakt, w jego przypadku ranking jest nie fair, bo możliwości ma bez wątpienia.

po namyśle oddaje głos na Huge'a. Za kolejkę wywalimy Clarke'a

W przypadku Gunsa też byliśmy wszyscy ciut nie fair,bo nie tylko,że nie słyszeliśmy,jak gra w Gunsach,ale nie widzieliśmy,a jednak poleciał.
Jak już wcześniej pisałem przy podobnych wątpliwościach zgłaszanych przez bodajże Dougera nic nie stoi na przeszkodzie,żeby za jakiś czas;może przy okazji wydania nowej płyty;powtórzyć ten survivor. Przecież nic nie trwa wiecznie,nawet zimny listopadowy deszcz  

Clarke w przeciwieństwie do Gunsa miał swoją szansę w Gn'R w postaci trasy UYI podczas której zastąpił Izzy'ego.Nagrał także wspólnie z Gunsami Spaghetti Incident,choć może nagrał jest tu za mocnym słowem,bo prawdopodobnie zastąpił jedynie materiał nagrany przez Izzy'ego własnymi ścieżkami,choć pewności nie mam. W każdym razie kompozytorsko nie zdążył się niestety w Gn'R wykazać. A według mnie szkoda,bo miałby Gunsom sporo do zaoferowania.

Co do oceny poszczególnych gitarzystów - każdy ma swoje typy,nikt nie jest w 100 % obiektywny,oceniamy różne rzeczy,na tyle na ile potrafimy. Gdyby zamiast nas wybierały gitarowe sławy survivor pewnie wyglądałby inaczej. A tak? Pozwólcie,że zacytuję jednego z forumowiczów " W życiu trzeba mieć trochę luzu i dystansu".