Autor Wątek: Moje podsumowanie  (Przeczytany 2829 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline charlie_cherry

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 180
  • Respect: +39
    • http://gnrobr.w.interia.pl
Moje podsumowanie
« dnia: Sierpnia 15, 2012, 05:16:08 pm »
+2
Od razu powiem: nie chcę zaczynać kłótni, a Axla i Slasha lubię chyba jednakowo. Gdy jednak przeczytałem ostatnie newsy o następnych koncertach GN'R to coś we mnie pękło i po prostu muszę powiedzieć co leży mi na wątrobie.

Jestem zmęczony byciem fanem Guns N'Roses.

Ogólnie, uważam, że jestem wiernym fanem GN'R. Mam całą dyskografię, prawie codziennie odwiedzam strony o GN'R. Kupiłem kilka koszulek, a nawet pełne członkostwo w fan-klubie. Czekałem cierpliwie na Chinese Democracy, zresztą płytka mi się spodobała. Ba, nawet prowadziłem małą stronę o GN'R. I nigdy nie lałem jadu na żadnego członka GN'R, aktualnego czy byłego, a pisząc o nich starałem się być jak najbardziej obiektywny.

Ostatnio w zamian dostałem... Niewiele. OK, są kolejne koncerty. W tym "Las Vegas", co zaczyna mi się kojarzyć z graniem do kotleta, a nie magią rock'n'rolla. Ale spokojnie, staram się być obiektywny. Może to wyglądać tak: Axl ma na utrzymaniu cały zespół, gdyż to on płaci wszystkie rachunki, nawet jeśli to jest podpięte pod firmę. Nie tylko pensje muzyków (którzy zapewne otrzymują ją przez cały rok), ale również prawników, menadżerów, obsługi koncertów, pani fotograf. Sprzęt i jego technicznych, transport i ubezpieczenie oraz dziesiątki innych spraw. Jako, że wpływy z płyt nie są takie jak były kiedyś, to aby wielomilionowe przedsiębiorstwo Guns N'Roses dalej istniało, trzeba zarabiać inaczej. Czyli głównie na koncertach, a jako, że Axl narobił sobie potężnych wrogów, to miejsca koncertów nie powinny dziwić.

Pretensji nie mam, nawet jeśli nie podoba mi się filozofia fiskalna i koncertowa zespołu (a raczej Axla). Tyle, że każda trasa opóźnia powstanie następnej płytki. I to przyczyna mojej frustracji - acz nie nie główna. Z tego co rozumiem, masa materiału została nagrana przy okazji Chinese Democracy. Brakuje ew. tylko wokalu Axla oraz jego akceptacji. Ale płyty nie ma i długo nie będzie. Jest ponoć gotowy film dokumentalny z jednej z poprzednich tras. Ale gdzie on jest? Klip do Better - nie ma. Jakieś koncertowe DVD? Nie ma, mimo że zespól rejestruje koncerty. Wydanie kolekcji jakiś rarytasów z poprzedniej ery GN'R? Materiał jest, ale na taką płytkę bym nie liczył.

Brak czasu? Zapewne, tyle że zaczyna wyglądać to kiepsko, gdy inni członkowie GN'R potrafią zarówno grać koncerty, wydawać własne płyty oraz udzielać się w projektach pobocznych. A i inne zespoły potrafią grać trasy i wydawać też płyty. I zastanawiam się: czemu tak jest? Nie wiadomo. I doszedłem do wniosku, że to właśnie jest źródłem mojego zmęczenia. Nie brak nowego materiału, ale milczenie Axla.

Jest tyle pytań, a tak mało odpowiedzi. Co z nową płytą? Co z klipem do "Better"? Filmem dokumentalnym? Nie oczekuję odpowiedzi od członków zespołu, gdyż wiążą ich (kolejno): kontrakty, lojalność i niewiedza. Oczekuję więc odpowiedzi od szefa, czyli Axla na najważniejsze tematy (względnie od ludzi, którym on płaci za PR). Nie chcę, aby mi się spowiadał, nie oczekuję wywiadu rzeki. Wiem, że to skomplikowana sprawa. Może Axl wkurzył się za aferę MSL (ja bym się mocno wkurzył)? A może "Better" czy nowa płyta to temat tabu związany z kruczkami prawnymi i groźbą spotkania w sądzie z Azzoffem lub byłą wytwórnią? Jeśli tak, to wystarczyłoby powiedzieć "nie mogę nic powiedzieć na temat XXX z przyczyn prawnych" lub "płyty nie będzie w najbliższym czasie". Tylko tyle.

Tak więc: Axl, czemu milczysz?

Nie oczekuję cudów, wystarczyłby jakiś gest, większy od wpisu na Facebooku czy narzekaniu na poprzednich managerów. Zespół ma własnego fotografa. Czemu nie ma oficjalnych zdjęć całego zespołu? Press packów? Mają konta na oficjalnym forum, a udziela się tylko Bąbel. Wspomnianych remiksów? Jakiś ukłon w stronę ludzi, którzy utrzymują GN'R przy życiu? Jakiś wyraz minimalnego szacunku, zanim ktoś sobie przypomni, że trzeba będzie fanom coś dać, bo inaczej nie odnowią płatnych kont w fanklubie?

Nie tylko ja jestem sfrustrowany. Część GN'R także, a głównie Bąbel. Nie mam do nich pretensji. Są profesjonalnymi muzykami, tak zarabiają na chleb dla siebie i swoich rodzin - a w czasach recesji w świecie zachodnim oraz spadającej sprzedaży muzyki, tylko głupiec rezygnowałby z takiej fuchy. Zresztą nawet jeśli nie podoba im się GN'R obecnie, to i tak muszą zostać w zespole przynajmniej do końca zakontraktowanego okresu. Z tego co pamiętam to Freese podpisał kontrakt na 2 lata, myślę więc że i obecnie w grę wchodzą podobne okresy czasu. No i nie zapominajmy, że przy zespole może trzymać ich także to co nas trzyma nas: czyli nadzieja.

Byłem sfrustrowany, ale w trakcie pisania tego posta mi trochę przeszło. Teraz na spokojnie dochodzę do wniosku, że pomimo mojej lojalności chyba
dam sobie spokój z byciem hardkorowym fanem GN'R na jakiś czas. Będę "zwyczajnym" fanem GN'R, zajrzę na forum raz na jakiś czas, głównie po to, aby by się dowiedzieć o braku płyty i nowych koncertach. Acz może za jakiś czas ze zdziwieniem odkryję, że wyszła nowa płyta lub DVD.

Na koniec podkreślę, że nie chciałem nikogo urazić, ot zrobiłem sobie podsumowanie obecnej sytuacji GN'R :). Jeszcze tylko jedna dodatkowa myśl mi przeszła przez głowę. Za jakiś czas głos Axla "wysiądzie", a długo później on po prostu umrze. Nie zrozumcie mnie źle - oby żył jak najdłużej, ale wiadomo, że na każdego przyjdzie pora. No i zapewne po jego śmierci spadkobiercy dość szybko wydadzą kilka płytek z niewydanym materiałem czy "rarytasami" Axla, tak jak to się dzieje w przypadku każdego popularnego zespołu czy wykonawcy. Ale to byłoby dość smutne, gdybym musiał czekać na odejście Axla w zaświaty, by dostać to, co mógłbym dostać i teraz gdyby Axl nie był taki... Uparty? Bezkompromisowy? Hm... Gdyby Axl nie był Axlem.

Offline Douger

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3986
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dżentelmenel
  • Respect: +1243
Odp: Moje podsumowanie
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 15, 2012, 05:46:25 pm »
0
  Trudno się z Tobą nie zgodzić. Twórczość solowa ex-gunsów mało mnie interesuje ( z drobnymi wyjątkami), a Izzy,którego zawsze lubiłem posłuchać, przepadł jak kamień w wodę. Axl to Axl, wszystko wiadomo. Nie tyle razi mnie brak teledysków  czy DVD z koncertów (chociaż miło by było posłuchać), co brak jakichkolwiek informacji o nowej płycie. Bo to co mnie naprawdę interesuje to muzyka. A tej po prostu nie ma.
  Obecnie moje podejście wygląda tak, że słucham innych zespołów, innej muzyki. Jeśli GNR wyda coś nowego to OK, a jeśli nie to świat mi się nie zawali.
http://drwale.blogspot.com/

Powyższy komentarz ma formę żartobliwą. Proszę nie brać go na poważnie.

Offline slasherr

  • Zasłużeni
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3776
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1063
Odp: Moje podsumowanie
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 15, 2012, 06:04:18 pm »
0
Wszystko pięknie ująłeś. Przeczytałem całość i podpinam się pod to.

Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34788
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3470
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline MissRose

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 641
  • Płeć: Kobieta
  • I don't like being stuck in the crowd...
  • Respect: +427
Odp: Moje podsumowanie
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 15, 2012, 09:54:15 pm »
0
Zqyx, czytając to nie mogłam się nie uśmiechnąć, a to dlatego, że ktoś w końcu ujął to co ja sobie już od pewnego czasu myślę, tyle, że nie umiałam tego tak klarownie przedstawić. Podpisuję się obiema rękoma. :)



Remember in this game we call life
That no one said it's fair

 

Podsumowanie trasy koncertowej 2012

Zaczęty przez Bender

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6785
Ostatnia wiadomość Maja 28, 2013, 12:13:33 pm
wysłana przez Bender