NighTrain Station Guns N' Roses

Czytam teraz biografię Stevena Adlera,natrafiłem na fragment mówiący o niebezpieczeństwach w okolicy... i nie da się ukryć,że jeśli chodzi o niechęć do homoseksualistów to zarówno w przypadku Axla,jak i Stevena ta niechęć ma źródło w przeżyciach,które mieli. Oczywiście generalizowanie na temat całych grup społecznych na podstawie jednostek nie jest czymś fajnym,ale mimo to się zdarza ( Sam mówię np. ,że kobiety są złe )

Warto brać poprawkę na to w jakich okolicznościach powstała piosenka. Dla mnie jest ona bardziej takim odp.. się ode mnie wszyscy,którzy chcecie mnie zmienić,zostawcie mnie w spokoju niż jakimś manifestem rasistowsko-homofobicznym. Świetnie współgra np. z Out ta get me. To poczucie zaszczucia,ataków
to z jednej,to z drugiej strony było nieobce Gunsom.

Smutne,że zostało wykorzystane przez skrajną prawicę do szerzenia przekazu,z którym Gunsi nie chcieliby mieć nic wspólnego.
Swoją drogą,czy Axl nie mówił kiedyś,że ten kawałek zniknie z kolejnych wydań Lies? Kojarzy mi się ta kwestia z jakiegoś wywiadu.

Siłą Gunsów,zwłaszcza na początku, były teksty opisujące to,co przeżywają. To nie musiały być bezpośrednio ich "relacje" przetworzone muzycznie,to mogły być relacje ich znajomych,przyjaciół,bliskich. Ale czuć w tym prawdziwe emocje,czuć,że nie jest to nic naciąganego. W tej piosence widzę reakcję na to,co przerażało wielu ludzi w tamtym czasie,choć może jedynie nieliczni odważyli się mówić o tym głośno. Niechęć do pewnych grup społecznych jest czymś,co często nie ma uzasadnienia,albo budowana jest na tym,że na podstawie kilku przypadków ocenia się tak,a nie inaczej całą grupę. Myślę,że wiele osób tak robi,choć niekoniecznie mówi o tym głośno,bo jak się odważy,to naraża na protesty.
A tu Axl przyjechał z zapyziałego Lafayette,trafił do wielkiego miasta,miał tam parę "przygód",no i postanowił ubrać to w słowa. Do tego jeszcze zagrał na gitarze,a że jego umiejętności były jakie były,to kawałek brzmi mocno,agresywnie.

Podoba mi się jeszcze jeden fragment,w którym Axl pokazuje,że ma dystans do siebie,pokazuje,że niekoniecznie trza brać serio to,co wyśpiewuje.
"Well some say I'm lazy
And others say that's just me
Some say I'm crazy
I guess I'll always be"

Swoją drogą a propo tego strachu przed obcymi,przed zagrożeniem mini Iranem to myślę,że znawcy polskiego punkrocka lat 80-tych znajdą tu coś dla siebie,ale to już jakby offtop,więc nie rozwijam.

Tam był jeszcze fragment,że nie ogląda dużo tv i.t.d Tak naprawdę Gunsi byli wtedy chłopakami z ulicy,żyli jej problemami,pogadało się z jednym,z drugim,przeżyło coś,zgarnęła/zagroziła im policja,geje,bandyci - opisali to.
Kojarzycie teledysk do The Garden - powstał znacznie później,ale w jakiś sposób pokazuje podobne emocje,zresztą tak samo WTTJ.

A gdyby ktoś koniecznie upierał się,że Gunsi to rasiści to ... niech popatrzy pod względem rasowym,etnicznym na tych,którzy byli i na tych,którzy są w Gunsach

Ale ci ludzie zazwyczaj mają nikłe pojęcie o zespolu, o tym jaka jest historia itp ewentualnie są ignorantami, do których nie dochodzą żadne argumenty

Najczęściej im się po prostu nudzi i prowokują. A im bardziej ktoś dyskutuje tym chętniej rzucają znów ten sam argument. Bo kłamstwo powtórzone tysiąc razy ma pozory prawdy. Czasem mam wrażenie,że łatwiej bym się ze ścianą dogadał,więc tylko napiszę swoje i tyle,szkoda czasu Kto chce to zrozumie,kto nie,to jego problem