NighTrain Station Guns N' Roses

Myślę że najbardziej niedocenione kawałki to:
Dead Horse
The Garden
14 Years
Since I Don't Have You
Civil War




 

Jeden z moich kumpli, którego zabrałem na koncert do W-wy, postanowił przed koncertem zapoznać się z dyskografią gnr. Jak zadałem mu pytanie po tym jak koleś przez tydzień, na okrągło wałkował tylko gunsów: które kawałki zrobiły na nim wrażenie? Odpowiedział, że: 'Civil War' i 'Coma'. Chyba rzeczywiście Coma jest magicznym kawałkiem, ma duszę.

Moim zdaniem jednym z najbardziej niedocenionych kawałków jest One in a milion - jak już ktoś raczył zauważyć kontrowersje wokół tekstu wyeliminowały szanse na komercyjny sukces tej piosenki. A ta piosenka spokojnie byłaby substytutem dla "Patience", nie to że nie lubię, ale wyjątkowo się nie zachwycam balladą o 'cierpliwości'.

Estranged-najcudowniejszy kawałek Gunsów ever. Nightrain-pozostaje w cieniu WTTJ, SCOM i PC, a moim zdaniem on jest najmocniejszym punktem płyty...Bardzo lubie Double Talkin' Jive, głównie za solówke Slasha...utwory z wokalem Izzego-You Ain't The First, 14 Years, Dust N' Bones również są niedoceniane...No i na koniec So Fine....Bardzo lubie.

To ja zrobię odkop

Według mnie niedocenianymi utworami są:
-Garden of Eden
-My michelle
-Breakdown
-Mr.Brownstone
-Get in the ring
-Dead Horse
-Bad apple
-Nightrain

Bardzo niedoceniane są Scraped, If the World i Riad N' the Bedouins. Szkoda, bo są zajebiste.

Odnosząc się jeszcze do Civil War - w moim mniemaniu kawałek na miarę, dajmy na to, sztandarowego SCOM. Może przesadzam, ale to mój ulubiony utwór. Trudno powiedzieć, co przesądziło o jego małej popularności poza kręgiem fanów. Brak solidnego klipu? Chyba najbardziej prawdopodobna wersja. A szkoda, że potraktowali go tak po macoszemu..

Double talkin' jive, Coma i Dead Horse.