Stary skład to stary skład-autorzy AFD i Lies.Są wielcy,ot co.Nowszy-ten z Mattem i Dizzym,to autorzy UYI 1 i 2.Również wspaniały skład.Gunsi z Gilbym-wielka trasa koncertowa i <niesłusznie moim skromnym zdaniem>źle przyjęty Spaghetti Incident. Skład również w porządku.
Nie da się ukryć,że kiedy myślimy o Gn'R myślimy póki co przede wszystkim o utworach typu Welcome to the jungle,Patience,czy November Rain. A te otwory nagrali byli Gunsi. I dlatego są wielcy.
Z drugiej strony jest nowa wersja Gn'R,obojętnie,czy nazwiemy ich GN'R 2.0,czy New Gn'R,czy po prostu Gn'R są tym zespołem.I grają dobrze,całkiem nieźle,choć pełnię swojego kunsztu pokażą na płycie.
Nie rozumiem jak można nie cenić Slasha,Izziego,Duffa,czy Stevena za ich wkład w dzieło,jakim było i wciąż jest Gn'R. Gdyby nie stare Gn'R nie byłoby nowego,nie byłoby w ogóle Gn'R.
A z drugiej strony,gdyby nie nowi członkowie Gn'R to ciągle fani żyliby wyłącznie wspomnieniami.A ile można
Chwała nowym członkom za to,że nie pozwalają umrzeć legendzie,nie rozdrabniając się przy tym na drobne.Ciężko pracują na swój powrót i po ostatnim koncercie jestem przekonany,że im sie to uda.
Siłą Gn'R zawsze był zespół:nie Axl,Izzy,Duff,czy Slash.Razem tworzyli magię.I razem mogą ją stworzyć znów,w innym czasie,w innym składzie,ale potrafią.
Nie przekreślajmy dorobku oryginalnego składu zachwycając się nowym
A co do nowego,można ich nazywać Gn'R 2.0,New Gn'R,Axl solo project,czy nawet cyrkiem,ale nie zmieni to faktu,że jest to Gn'R,czy się to komuś podoba czy nie.
Fakt,że jeszcze długo gdy pomyślmy o Gn'R przed oczyma stawać nam mogą Izzy,Slash,Duff,Stevie, albo Gilby i Matt,ale to już byli członkowie Gn'R. Sami wybrali.A biadolenia na ten wybór kierowane pod adresem Axla,czy nazywanie Gn'R projektem solowym Axla nic nie zmienią.Wszystko się zmienia.
Gn'R także.Kto z Was jest taki sam,jak był 15,20 lat temu ?