Autor Wątek: Live Era '87-'93  (Przeczytany 9658 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Eveline

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 307
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +68
Live Era '87-'93
« dnia: Marca 11, 2012, 03:11:02 pm »
0
Jak odbieracie tę płytę?
W zasadzie jjuż prawie o niej zapomniałam, podczas kiedy wczoraj w trakcie rytualnego popołudnia z gnr wpadła mi w ręce i jakby to powidzieć, na nowo ją odkryłam.

Dostałam ją killka lat tjemu i wtedy kiedy jeszcze mało było wieści o codzienności naszych chłopaków wręcz się nią zachłystywałam. Zresztą zawsze najchęniej słuchałam wersji koncertowych głównie po to by posłuchać przemówień Axla. Słuchając live era i tej siły, energii bijącej z nagrań zawsze marzyłam o tym by przeżyć to na własnej skórze...

Z całej płyty najbardziej lubię wykonanie Patience i rzecz jasna knockin ...

DZIĘKUJĘ ZA CUDOWNY RYBNIK I KATOWICE!

Offline Ivellios

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1910
  • Płeć: Mężczyzna
  • Paranormalium.PL
  • Respect: +396
    • Paranormalium - Portal Zjawisk Paranormalnych
Odp: Live Era '87-'93
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 11, 2012, 03:48:08 pm »
0
Ja ten album odłożyłem i właściwie nie wracam już do niego po tym, gdy się dowiedziałem (i zweryfikowałem), że 1/3 nagrań zawiera dogrywany w studiu wokal. Tak więc nie nazwałbym tego płytą koncertową... przynajmniej nie w całości. Słowo "live" w tytule jawi mi się odtąd jako chamskie oszustwo. :(

Offline Eveline

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 307
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +68
Odp: Live Era '87-'93
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 11, 2012, 08:23:05 pm »
0
. Tak więc nie nazwałbym tego płytą koncertową... przynajmniej nie w całości. Słowo "live" w tytule jawi mi się odtąd jako chamskie oszustwo. :(

Ok, jednak tak czy siak słychać tam energię i siłę jakiej jest pozbawiona zwykła płyta studyjna.

DZIĘKUJĘ ZA CUDOWNY RYBNIK I KATOWICE!

Offline maryś

  • Patience
  • Wiadomości: 25
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +10
Odp: Live Era '87-'93
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 30, 2012, 09:38:51 pm »
0
Słyszałam, że tak każda płyty koncertowe są tak nagrywane. I wszystko jest potem przerabiane i każdy minimalny błąd jest zastąpiony nagraniem w studio. A szkoda. Wolałabym posłuchać nawet i tych pomyłek. Tak jak na prawdziwym koncercie.  :D

A co do płyty to również czuję to energię i wyobrażam sobie, że też tam jestem. I widzę cały zespół.  :wub:
Piękne oczywiście Patience ale Estranged, Welcome to the jungle i Rocket Queen chyba najlepsze (jako koncert)

Podobają mi się reakcje publiczności na Paradise City i resztę największych utworów.
Oby w Rybniku było podobnie  :D
tęsknie za czasami, w których nigdy nie żyłam.


Offline Włodi

  • aka BigWlo, TheWlo
  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Better
  • *****
  • Wiadomości: 2640
  • Respect: +1050
Odp: Live Era '87-'93
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 30, 2012, 10:49:09 pm »
0
Live Era zdecydowanie nie jest typowym albumem na żywo. Są tam pozbierane utwory z różnych okresów zespołu, a nie zarejestrowany jeden koncert. Tego, że 1/3 wokalu była dogrywana w studiu to nie wiedziałem. Ale chyba podobnie było nagrywane Live Like A Suicide. Pasuje mi to, że Gunsi mają taki album, ale płyta z jednego koncertu też by mogła być.

Offline SOSNA!

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1550
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +288
Odp: Live Era '87-'93
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 05, 2012, 11:32:30 pm »
0
Taka moja refleksja nad tym calym survivorem...
Haha, na forum gdzie góruje Axl. Któremu już nic nie pozostało poza zdolnością pisania  świetnych tekstow i budowania klimatu, odpada Estranged, ktore jest esencja Axl'a, kawalkiem doskonalym i jedynym w swoim rodzaju. Zostaja za to swietne, ale jednak konwencjonalne kawalki.
Nie rozumiem, jak mozna byc fanem GN'R przez dluzszy czas i cenic bardziej WTTJ, czy Nightrain (!!!!) od wlasnie Estranged.

Offline Nieuchwytny

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +60
    • lans.fm
Odp: Live Era '87-'93
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 05, 2012, 11:35:13 pm »
0
nightrain jest da best, chociaż w przypadku tej płyty to faktycznie dziwne bo nightrain live w składach przed 2000 rokiem był słaby

Offline paula_00

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 299
  • Płeć: Kobieta
  • "All we need is just a little patience."
  • Respect: +91
Odp: Live Era '87-'93
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 05, 2012, 11:42:40 pm »
0
Taka moja refleksja nad tym calym survivorem...
Haha, na forum gdzie góruje Axl. Któremu już nic nie pozostało poza zdolnością pisania  świetnych tekstow i budowania klimatu, odpada Estranged, ktore jest esencja Axl'a, kawalkiem doskonalym i jedynym w swoim rodzaju. Zostaja za to swietne, ale jednak konwencjonalne kawalki.
Nie rozumiem, jak mozna byc fanem GN'R przez dluzszy czas i cenic bardziej WTTJ, czy Nightrain (!!!!) od wlasnie Estranged.
Normalnie.  :P na last.fm WTTJ mam odtwarzane 800 razy w ciągu 1,5 roku, a nightrain 300 razy  a Estranged tylko 60 razy. Estaranged mnie po prostu nudzi szczerze powiedziawszy :D, nie ma tego poweru co WTTJ ;)
SLASH 13.02.2013 ♥

Offline Witek

  • Administrator
  • Scraped
  • ******
  • Wiadomości: 8790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +500
    • http://bulak.home.pl/blog
Odp: Live Era '87-'93
« Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 06, 2012, 12:14:32 pm »
0
Taka moja refleksja nad tym calym survivorem...
Haha, na forum gdzie góruje Axl. Któremu już nic nie pozostało poza zdolnością pisania  świetnych tekstow i budowania klimatu, odpada Estranged, ktore jest esencja Axl'a, kawalkiem doskonalym i jedynym w swoim rodzaju. Zostaja za to swietne, ale jednak konwencjonalne kawalki.
Nie rozumiem, jak mozna byc fanem GN'R przez dluzszy czas i cenic bardziej WTTJ, czy Nightrain (!!!!) od wlasnie Estranged.
Ja myślę, że to trochę kwestia odbioru wersji piosenki z tej płyty. Wg mnie brzmi gorzej niż przepiękna wersja studyjna :)

 

Chinese Democracy live

Zaczęty przez Oizdob

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 4755
Ostatnia wiadomość Stycznia 02, 2010, 12:15:33 am
wysłana przez baddream