NighTrain Station Guns N' Roses

Polecam książkę Ozziego "Ostatnie namaszczenie". Są tam trzy dłuższe fragmenty o GNR. Jeden wam zacytuję:

strony 325-326

Śmieszna sprawa - wyrabiasz sobie w głowie obraz człowieka na podstawie tego, co o nim słyszysz, a Axl okazał się zupełnie inny. Za dawnych czasów, kiedy dopiero robiło się o nim głośno, gadano, że jest trudny w obyciu. Tak samo jak gadano, że Ozzy to wariat. Ale on wtedy był jeszcze gówniarzem. A sława w takim wieku to cholernie toksyczny narkotyk. Tak samo jak kasa. A GNR mieli tej kasy więcej, niż pewnie wiedzieli, co z nią zrobić. To totalny odjazd - przejść od zera do wszystkiego. Ja miałem trochę łatwiej pieniędzmi, bo byłem żonaty ze swoją menedżerką. Nie każdy ma taki luksus. Tak czy inaczej, spotkanie z Axlem było świetnym momentem. To ZA***STY facet i mam nadzieję, że w przyszłości uda nam się częściej spędzać razem czas.