Ja z innej beczki. Dwa dni temu w radiu usłyszałem zbrodnię, za którą mam ochotę wykastrować tych, którzy za nią są odpowiedzialni, coby się kolejne takie matoły nie rodziły. Otóż w radiu Złote Przeboje wyemitowali "November Rain" w strasznie okaleczonej postaci:
- połowa intro ucięta
- pierwszy wers tekstu ucięty (zaczęło się od "Darling when I hold you" - but whom the fuck he held before???) (!)
- prawie cała pierwsza solówka Slasha ucięta (!!)
- całkiem wywalili outro (!!!)
Dołóżmy do tego strasznie skompresowaną dynamikę i brzmienie podobne do fatalnej jakości empetrójki.
Przez podobne chamstwa szczerze nienawidzę stacji komercyjnych...