Dzisiaj rano, tzn. rano dla mnie, około 12
była relacja z festiwalu w Węgorzewie. Taki przekrój występujących tam kapel, każdy kilka słów od siebie. W pewnym momencie wypowiadał się wokalista Negatywu. Nie wiem jak się nazywał, bo nie lubię. Mówił o tym, że jak zaczynali karierę to wielu dziennikarzy zarzucało mu, że śpiewa z manierą w głosie. No, ale że wydali już 3 płyty, to się przyzwyczaili. I dalej: W naszym kraju nie mieliby szansy zaistnienia tacy artyści jak Billy Corgan ze Smashing Pumpkins, ktos tam jeszcze i AXL ROSE.
Tyle. Dziękuję.