Gitarzyści GNR - MOJA opinia:
Traci Guns - dał nazwę, był założycielem ale de fakto tylko tyle. Niestety się nie zapisał w dyskografii zespołu.
Slash - wielu podważa jego umiejętności, lecz to był najlepszy prowadzący gitarzysta GnR. Jego wkład w zespół to liczne kompozycje, stał się również ikoną popkultury, stawiany w rankingach na najlepszych rockowych gitarzystów oraz najlepszych gitarowych solo.
Izzy Stradlin - szara eminencja, nigdy się nie pchał na front za to po jego odeściu z Guns, zespół zdecydowanie obniżył swoje zdolności kompozytorskie, co pokazuje jak ważną był postacią w zespole.
Gilby Clarke - charakterystyką pasował do GNR, dobry gitarzysta.
Robin Finck - ikona dla fanów Post Guns, czyli okresu po 2000
Dobry gitarzysta ale z zupełnie innym stylem niż pierwotny hard rockowy charakter Gunsów. Dla mnie nie pasował do GNR tak jak Jimi Page by nie pasował do Beatlesów czy Keith Richards do Pink Floyd.
Buckethead - mimo że nierozumiem jak dorosły facet może nosić kubełek KFC na głowie - szanuje jego umiejętności. Szkoda że nie trafił do GNR w okresie gdy był tam jeszcze Duff i Slash, to mogło być ciekawe.
Ron Bumblefoot Thal - najlepszy z obecnego składu zespołu Axla. Chyba najlepiej pasuje do stylu GNR.
DJ Ashba - ma dobry kontakt z publiką, jest poprawnym gitarzystą a Axl bardzo go lubi. Mając Thala w zespole Axl mógł sobie pozwolić na szaleństwo w postaci DJa
Richard Fortus - z nim mam największy problem, bo z jednej strony pasuje mi do Gunsów jako tak, podoba mi się również jego solo Blackligth Jesus ale nieraz potrafi chłopak zmasakrować przez przekombinowanie solówek z oryginalnych piosenek GNR.
To moje wrażenia spisane na szybko