Problem w tym., że Bucket to sama technika(z tego co poznałem) a Slash, którego fanem nie jestem nie zapieprza po gryfie jak Brawn z podwójnym dyfuzorem ale w jego grze słychać, że czuje to co robi.
Co macie do Fincka? Według mnie ma ciekawszy styl od B-Foota i zdecydowanie od kubłogłowego.
I jeszcze jedno czemu rzuciliście gitarzystów rytmicznych z prowadzącymi
to zupełnie co innego przecież na tej samej zasadzie można też dodać basistów- w końcu gitara basowa