hehe, czyli jednak zmieniasz zdanie i twierdzisz, żeby być fanem Axla nie można go krytykować? spoko.
no Ty tak samo postepujesz w przypadku Slasha. spoko
jest jeden oboz i drugi - tylko niektorzy sie nie przyznaja ze do jednego naleza
stop hipokryzji
Jeśli Axl jest - panuje ogólna euforia, bo wszyscy na niego czekają - proste.
bo Axl jesli nie ma nic do zaoferowania, to nie odgrzewa kotletow tylko siedzi cicho
teraz przez rok sie nie odzywal, ale jak sie pojawil w Azji, to ludziom z zachwytu szczeny opadly
tak to powinno wygladac, robi swoje po cichu, przygotowuje bombe, skrupulatnie i dokladnie, ale jak juz odpali, to rozwala wszystkich