Pokaż mi jednego młodego (18-25 lat) gitarzystę który naśladuje Slasha? I jest dobry. Ja ci mogę podac kilku naprawdę dobrych którzy grają ucząc się na kawałkach np. Satcha czy Vai-a. Tak ale nierozumiesz że większośc gitarzystów którzy są zainspirowani przez Slasha właśnie grają to co on i niczym się nie wyróżniają, Z czego co wiem to Malmsteen czy Satch zaczęli grac dzięki Hendrixowi, Buckethead , Zakk Wylde dzięki Randy Rhoadsowi, Scott Ian - Ace Frehley. Jakoś Slashem się nikt nie inspiruje znaczący, gdyż dla kogoś kto się naprawdę długo uczy jego gra jest szablonowa i prosta i albo skońxy na tym i nie będzie nigdy nikim wielkim albo zacznie na innych giotarzystach bazowac. Kawałki Slasha są nudne do grania, znam prawie wszystkie i są ani jakoś technicznie fajne , po prostu po kilku latach gry nie dają żadnej satysfakcji, grasz jakby ciągle to samo - ta sama skala, podobne strojenia, ciągle podobne zagrywki - np. bendy, nieciekawa progresja akordów itd itd. To jest dobre jak się słucha ale rozbierzesz to na czynniki pierwsze i jest naprawdę dla gitarzysty który chce się rozwijac bardzo kiepskie i dlatego jego wpływ na rozwój jest znikomy, gdyż żaden gitarzysta na jego kawałkach się daleko nie rozwinie, ani na jego sposobie gry ani nie wypracuje swojego ciekawego stylu.