A czy ktoś mi broni lubić Todda jednocześnie lubiąc GNR? Chyba nie. Tym bardziej, że jakby nie patrzeć stanowi on element projektu solowego Slasha, a Slash wiadomo do jakiego zespołu należał. Jakby na forum nie było działu "Powiązane", a forum dotyczyłoby tylko GNR jako zespołu, bez projektów solowych, nikt by tu o nim nie pisał i nie było by z tym problemu jak widać. Bo jakby nie patrzeć tak samo możesz mnie nazwać gunsoholiczką, maidenoholiczką, sixxoholiczką czy jeszcze parę nazw by się znalazło bo tak samo podchodzę do tych zespołów. A jeśli pewne dyskusje Ci nie pasują to wiadomo gdzie to można zgłosić i ustali się nowe zasady. Bo z Twojej wypowiedzi wynika, że mam wielbić tylko GNR i żadnego zespołu/wykonawcy więcej. I tylko wtedy zostanę uznana za fana.
I z łaski swojej do "belibers" wolałabym nie być porównywana.
Z mojej wypowiedzi wynika, że masz wielbić tylko GNR? Przeczytaj jeszcze raz i się zastanów.
Nikomu nie narzucam czego ma a czego słuchać mu nie wolno, nie mam zresztą do tego prawa. Mam w dupie czy ktoś (nie)lubi Todda, mi osobiście on pasuje. Chciałem tylko zwrócić uwagę na naprawdę niski poziom, który totalnie ogarnął m. in. Hyde Park i w sumie dobrze, że JESZCZE nie wylewa się na działy poświęcone muzyce GNR i projektów z nim związanych. Można pisać o każdym, ale błagam, nie tak jak to wygląda obecnie. Odnoszę wrażenie, że niektórzy na widok emoty -
- ściągają pospiesznie majtki przez głowę.
Podsumowując dyskusja gimbaza vs GN'R true fans jest bez sensu, każdy gimbus słuchający Gunsów będzie twierdził, że jest tym true fansem
I jak niektórzy, słowa gimbus nie używam tylko w odniesieniu do gimnazjalistów. Sam zaczynałem słuchać GNR pod koniec podstawówki, kiedy ciężko było znaleźć kogokolwiek z grona rówieśników, który zespół przynajmniej kojarzył. Znam wielu mądrych i ciekawych ludzi w tym wieku - są tu też tacy na forum - ale z przyczyn mi nieznanych nie zaglądają już tu tak często