NighTrain Station Guns N' Roses

zgadzam sie.

Ja uwazam, ze nie bylo chyba tak zle. Axl to nie jakis maly chloptas, ktory nie potrafi sie bronic. Facet ma prawie 50tke na karku, od 30 lat w biznesie i naprawde uwierzecie w niego. On potrafi sobie radzic w takich sytuacjach.
Ochrona nie potrzebna, bo nic wielkiego sie nie dzieje, tym bardziej, ze Axl widocznie pozwolil na to, bo sa zdjecia z tegoz korytarza gdzie Axl jets na zdjeciu z tymi babkami wraz z Beta, wiec jakby co to Beta by skoczyla do oczu  

Zmeczony, bo po koncercie.
Dla mnie tylko dziwne, ze nagle stal sie taki smutny i melancholijny. Moze kiepski dzien.  

Wiesz ona nie musi Tobie sie podobac  
W Twoim zyciu jej nie ma, za to w zyciu Axla jest od dawna i widocznie mu odpowiada, bo jakos nie slyszalam, ze ma sie cos zmienic.  
Wymienilam Bete, bo to w sumie dosc istotne. Ona jest brazylijka, fanki byly brazylijkami, byc moze, bardzo prawdopodobne, ze to za pozwoleniem Bety one wlasnie sie tam znalazly.  

aaaa, i witamy na forum stereototal  

hmm...nie wiem, co napisać...jest mi smutno...jest to niemalże ten sam smutek jaki towarzyszył mi na koncercie w Pradze, gdy na telebimie widniało zbliżenie dłoni Axl'a grającego NR...nie znoszę tego uczucia... pewne kwestie powinny omijać moją świadomość, ponieważ zbyt często poddają mnie nostalgii i buntują przeciwko czemuś, co powszechnie nazywamy przemijaniem....chociaż to patetyczne byc może, to coś w tym jest...nawet pokrętność charakteru, zapał i nasze ego z czasem się zużywają...życie...

Axl, wytyczaj granice, aby finał nie był podobny do tego, jaki miał miejsce w przypadku Twego idola - ELVISA...

hmmm...

tutaj nie o to chodzi.... ale wiedziałam, że i tak większość nie zrozumie tego, co chciałam wyrazić 

U mnie własnie podstawowym pytaniem jest gdzie była ochrona. Przecież zawsze są przy nim jego goryle.

Nie zawsze są przy nim goryle...a po za tym wszystkim MIAŁY VIPOSWSKIE naklejki od Fernando...więc jakby nie patrzeć...z przypadku tam się nie znalazły...

A ja mam mieszane uczucia. Rozumiem, że mozna z Axlem pogadac, wziać autograf, zrobić zdjęcie, czy nawet się przytulić. Sama bym chyba nie odpuściła. No ale heloł? "Say hi"? Może jeszcze "podaj łapę! nakręcimy to i wrzucimy na youtube!". Jaki by nie był, wydaje mi się, że należy mu się więcej szacunku. No ale cóż, jak ktoś słusznie zauważył - jakby mu to przeszkadzało, to coś by z tym zrobił. Skoro nie stanowiło dla niego problemu rzucenie się na gościa z kamerą, to co to takie małolaty

Plus dla Axla za opanowanie emocji a duży minus dla głupiutkiej fanki oby takich spotykał jak najmniej!!!