DVD - live in Chicago 1992 jest nawet w Empiku. Chyba nie boot
Empik - live in Chicago
No dobra, przyznam się, że nie wytrzymałam i dzisiaj "nabyłam drogą kupna" rzeczone DVD
I powiem szczerze, że jakość - i wizji i fonii - nie powala na kolana...
Nie wiem, czy to to samo, co było na Allegro, w każdym razie rzeczywiście na okładce jest Steven zamiast Matta i nie ma Gilby'ego
Może ja za dużo wymagam, może nie mam porównania (UYI i i II mam na kasetach VHS, ale nie oglądałam ich z 10 lat, więc nie pamiętam, jaki był dźwięk i obraz), ale uważam, że za 65 złotych polskich jakość powinna być bez zarzutu <_<
Cały czas waham się, czy jutro nie pójść do EMPiKu i nie oddać tej płyty...chociaż z drugiej strony, ja kupiłam ją za 49 zł, więc może za te pieniądze nie powinnam się czepiać
?
I jedna moja refleksja na temat samej zawartości: "Beautiful" Kryśki w wykonaniu Fortusa i Fincka nie dorasta do pięt "Wild Horses" made by Gilby&Slash