wow. ciekawa sprawa. zgineła mu gitara, potem ktoś chce ją odsprzedać w lombardzie a ten nie dzwoni na policję
no coż. widocznie ma za dużo kasy.
Nie do końca. Powiedział "lost it" i "this thing went missing". Raczej nie chodziło o kradzież. Bardziej brzmi jakby to był prototyp, który miał przetestować (i z tego co pamiętam, to rzeczywiście on próbował kilka wersji, podobnie potem z Schecterem) i jak zdecydowali się na ten model, Les Paul go zabrał i dał ostateczną, nową wersję, a prototyp sobie zostawił w magazynie i sprzedał bokiem (nie wiem jak teraz, ale X lat temu to się zdarzało dość często, że sprzedawali gitary np. które jakiś muzyk używał do nagrania albumu albo jakiejś trasy itp.) lub przekazał na jakąś aukcję. DJ pewnie za późno ogarnął, że prototypu z nim nie ma, a skoro umieścili jego imię do góry nogami, to był charakterystyczny.