Slash o gitarach Les PaulKażdy gitarzysta ma, jak powszechnie wiadomo, swoją ulubioną markę. W przypadku Slasha są to gitary Les Paul Gibsona.
„Moim zdaniem są cholernie seksowne”, zdradził muzyk w wywiadzie udzielonym
Total Guitar Magazine. „Przebywanie w pokoju pełnym Les Paul jest dla mnie jak przebywanie w pomieszczeniu pełnym nagich kobiet. Nie wiem, jakiego innego porównania mógłbym użyć”.
Miłość Slasha do Les Paul narodziła się w odległej przeszłości. Kiedy Slash był nastolatkiem, jego sąsiad miał w salonie gitarę Tobacco Burst, którą było widać z okna.
„Wpatrywałem się w nią każdego dnia”, twierdzi Slash. „Miałem wtedy ledwie czternaście lat i dopiero zaczynałem grać. To w tamtym czasie zaczęła się moja obsesja na punkcie Les Paul”.
Nie przez przypadek model gitary sąsiada stał się ulubionym modelem Slasha.
„Les Paul mają w sobie ciepło i słodycz, którym nie potrafię się oprzeć. Ich brzmienie mnie pociąga, nie można ich porównywać z żadną inną gitarą”.
Tak czy inaczej, Slash ma dobre zdanie również o gitarach firmy Fender.
„Ostatnimi czasy zdarzyło mi się obejrzeć filmik, w którym Mark Knopfler wyjaśniał, czym Stratocaster różni się od Les Paul. To jeden z tych ludzi, którzy są w stanie przekonać człowieka do każdej gitary. Tym niemniej, sądzę, że są takie rodzaje muzyki, gdzie Stratocaster nie ma sobie równych”.
Źródło:
https://www.virginradio.it/news/rock-news/252378/slash-per-me-stare-in-una-stanza-piena-di-les-paul-e-come-stare-in-una-stanza-piena-di-ragazze-nude.html