Przypominam sobie jak jeden z piszących na onecie wszystkowiedzących mówił,że nikt nie może mu zabraniać interesować się zespołem,którego nie lubi.
W sumie miał rację. To jego czas i jego strata czasu,a że komuś coś wydaje się czasem zabawne,a nie jest...no cóż.
Just a little dystans yeeeaaa:...
Axl,Slash,Duff...kto zawinił...
I kogo to tak naprawdę obchodzi po tych wszystkich latach...
Ludzie pisali brednie,robili głupie rzeczy,które czasem wydawały się śmieszne,ale...
ile można...
i tak naprawdę jaki to ma sens.
Tak przy okazji -kojarzycie piosenkę Where did you go,Axl Rose?
Zobaczyłbym to sobie. Fajny refren był.