Dlaczego aresztowano wokalistę Guns N' Roses
Szwedzki dziennik "Aftonbladet" dowiedział się szczegółów zajścia, które doprowadziły do niedawnego aresztowania w Sztokholmie Axla Rose'a, wokalisty zespołu Guns N' Roses. Zdarzenie miało miejsce 27 września.
Jak ustalili dziennikarze "Aftonbladet", około 7:30 rano w hallu hotelu Berns ochroniarz usłyszał, jak ktoś głośno klnie po angielsku. Okazało się, iż było to Axl, który był niezadowolony z jakości pokojów (sprawdził ich kilkanaście). Poza tym nie podobało mu się również to, iż w hotelu nie trwała impreza. Wokaliście w hotelowym hallu towarzyszył jego osobisty ochroniarz.
"Gdzie są wszyscy? Gdzie impreza? Obiecano mi wielką imprezę!" – krzyczał niezadowolony muzyk.
Pracownik hotelu poprosił Rose'a, aby wyrażał się nieco ciszej. To tylko rozsierdziło muzyka. Nie tylko nie przestał on krzyczeć, lecz również popchnął ochroniarza na tyle mocno, iż omal się nie przewrócił. W czasie próby obezwładnienia Axl ugryzł go w udo.
W trakcie szamotaniny Amerykaninowi udało się chwycić stojącą w pobliżu wazę i cisnąć ją w XVIII-wieczne lustro warte ponad dwa tysiące dolarów. Do tego czasu zaalarmowany hałasem personel hotelu zawiadomił policję, która przybywszy na miejsce zabrała Axla do aresztu.
"Jesteś k....a zwolniony" – krzyczał w kierunku osobistego ochroniarza Rose, kiedy zakuty w kajdanki wędrował do radiowozu. Muzyk miał mu za złe, iż nie przeszkodził hotelowemu ochroniarzowi w obezwładnieniu go.
Po wpłaceniu kaucji Axl wyszedł z aresztu i udał się wraz z zespołem na koncert do Oslo. Nie uregulował rachunku za hotel. Pozostawił w nim też część swoich bagaży.
Jak się okazało, nie był to koniec "atrakcji". Na lotnisku w stolicy Norwegii Axl odmówił wyjścia z samolotu i zaczął imprezę na jego pokładzie. Perswazje zajęły cztery godziny. Po tym czasie Rose wyszedł z samolotu i wsiadł do limuzyny, która zawiozła go do hotelu.
(onet.pl)
Proszę nie dublować tematów.Zły mod