Autor Wątek: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie  (Przeczytany 26314 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline bartoslaw

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 75
  • Respect: 0
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #45 dnia: Października 30, 2008, 04:45:41 pm »
0
najlepsza zdecydowanie.
Każdy ma swoje zdanie na ten temat ;]

Offline risotto

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 162
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: 0
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #46 dnia: Października 30, 2008, 04:55:34 pm »
0
najlepsza zdecydowanie.
Każdy ma swoje zdanie na ten temat ;]

to tylko moja subiektywna opinia  ;)
[size=3.75pt]DON'T YOU TRY TO STOP THEM NOW![/size]

Offline bartoslaw

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 75
  • Respect: 0
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #47 dnia: Października 30, 2008, 05:22:57 pm »
0
Nie martw się wielu uważa AFD za najlepszy album Gunsów jest bardzo dobry nie przeczę ale ja zdecydowanie wolę UYI 2 zdecydowanie mój ulubiony album nie wyobrażam sobie bez niego życia  :)

Offline risotto

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 162
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: 0
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #48 dnia: Października 30, 2008, 05:33:29 pm »
0
A czy ja się martwię?  :>
[size=3.75pt]DON'T YOU TRY TO STOP THEM NOW![/size]

Offline DrDrei

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8527
  • one more step to go
  • Respect: +8
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #49 dnia: Października 30, 2008, 05:35:24 pm »
0
Nie martw się wielu uważa AFD za najlepszy album Gunsów jest bardzo dobry nie przeczę ale ja zdecydowanie wolę UYI 2 zdecydowanie mój ulubiony album nie wyobrażam sobie bez niego życia  :)

ja tez wole UYI II od AFD :P
[size=3.75pt]GUNS AND ROSES[/size]

[size=3.75pt]la banda mas peligrosa del planeta[/size]


 www.czlowiekorkiestra.blog.onet.pl

Offline bartoslaw

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 75
  • Respect: 0
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #50 dnia: Października 30, 2008, 05:37:19 pm »
0
OFF TOP DEAD wracamy do tematu :>

Offline DrDrei

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8527
  • one more step to go
  • Respect: +8
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #51 dnia: Maja 27, 2009, 10:23:32 am »
0
zupelnie przypadkowo sie dzis dowiedzialem ze:

Brownstone to "czerwonobrunatny piaskowiec" (ling.pl)
albo "kamienica z elewacja z piaskowca"  (charakterystyczna dla Manhattanu) (PWN)

ten pan mieszkal w NY, albo sie nazywal piaskowiec

jakie tam narkotyki  :P
[size=3.75pt]GUNS AND ROSES[/size]

[size=3.75pt]la banda mas peligrosa del planeta[/size]


 www.czlowiekorkiestra.blog.onet.pl

Offline martingun

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 989
  • Płeć: Mężczyzna
  • GENIUSZ,ale i idiota
  • Respect: +1
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #52 dnia: Maja 27, 2009, 11:01:11 am »
0
Nie wiem,czy już pisałem tutaj,czy nie(jestem leniwy i nie chce mi się sprawdzać)ale moje zetknięcie z"APPETITE FOR DESTRUCTION"miało miejsce w 6-tej klasie szkoły podstawowej,gdy kolega miał plakietkę z'krzyżem śmierci'i mi ją pokazał :rolleyes: Tak mi się spodobała,że poleciałem do domu,wyciągnąłem pieniądze ze skarbonki i bodajże na rynku zakupiłem kasetę-niestety mój pierwszy egzemplarz był,jak to bywało w tamtych czasach-piracki ;) ...I tak w skrócie zetknąłem się z tymże świetnym albumem

Aha-i dodam,że choć"AFD",jest świetna,to jednak obie"UYI"uważam za lepsze... :P
« Ostatnia zmiana: Maja 27, 2009, 11:02:52 am wysłana przez martingun »
GUNSN'ROSES-SEX and RELIGION!!!

...bo wszystkim jest dla mnie Rock'N'Roll...8)

Offline Kotlet

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 122
  • Płeć: Mężczyzna
  • Appetite for Kotlet
  • Respect: 0
    • Radio Floryda
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #53 dnia: Czerwca 21, 2009, 11:17:06 pm »
0
a ja na gunsów wpadłem niechcący, pewnego dnia w słonecznym azbeście (moja dawna szkoła) Grzon słuchał czegoś dziwnego, czegoś nowego co zaraz było świetne ale też i odrażające (na początku nie podszedł mi głos axla) , jako iż podał mi tytuł to sobie w domu wpisałem w neta i posłuchałem "AFD"  - magia działa do dzisiaj, świetne solówki slasha w połączeniu z axla głosem czarują do dzis mnie i moje otoczenie :)

Tiramisu

  • Gość
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #54 dnia: Listopada 18, 2009, 05:18:10 pm »
0
Moje pierwsze zetkniecie z Apetytem na Destrukcje nastapilo dzieki Radio Karolina.

Kiedys w moim domu sie tego sluchalo. Btw, to byla swietna stacja.

Ale konkretnie - moj pierwszy utwor (i z plyty, i z repertuaru zespolu) to WTTJ. Zaintrygowal mnie glos Axl'a, choc wtedy myslalam, ze spiewa  jakas dziewczyna...

Offline DOMIN

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 98
  • Respect: +11
    • http://
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #55 dnia: Grudnia 07, 2009, 07:06:06 am »
0
Moje zetkniecie z guns bylo dosc dawno. Jak dzis pamietam ze na przelomie '88-'89 (mialem wtedy 12-13 laT) ogladalem gazete Sztandar Mlodych gdzie na koncu bylo zdjecie guns z opisem ze nowy zespol amerykanski wydal plyte i podbija ona listy przebojow na calym swiecie. Usilowalem gdzies to dostac ale bez skutku az pewnego dnia babcia zabrala mnie na bazar Rozyckiego-W-wa Praga i tam byla kaseta AFD! Pamietam jak wracalem biegiem do domu zeby posluchac, chcialem uslyszec te wszystkie przeboje ze swiatowych list przebojow. A juz wtedy droga pocztowa lecial do mnie winyl AFD z ameryki.  Dotarlem, wlaczylem i wielkie rozczarowanie, spodziewalem sie czegos jak Lady pank, kombi. Nie udalo mi sie uslyszec tam zadnego przeboju opisywanego w gazecie. Potem byla cisza, czasem na sile chcialem zeby mi sie to spodobalo. Zaczalem sluchac AC/DC- podobna muzyka ale taka przebojowa, rowno rytmiczna( do dzis uwazam ich za zespol jednej piosenki, wszystko ma ten sam rytm). Kiedy juz obeznalem sie z taka muzyka ponownia siegnalem po AFD i znowu rozczarowanie. Jak moglem stracic tyle czasu nie sluchajac tego, wszystko bylo tam swietne. Jak to ktos powiedzial slychac bylo zwierza w tej muzyce- polaczenie punk'a, trash'u, niesamowita energia i swiezosc. A wtedy juz pojawial sie magazyn Popcorn i slychac bylo ze nagrywaja UYI, czy juz nagrali i ruszaja w trase. Czyli okolo ,90 zaczalem sluchac AFD systematycznie i jest on moim uzaleznieniem. Zawsze go mam i wszedzie gdzie jestem, w tel, w samochodzie w zbiorze plyt, na komputerze i na plecach w formie tatuazu. Gdybym musial wybrac jedna plyte zdecydowanie wybieram AFD. Pozdrawiam wszystkich konserwatystow Guns i tych drugich tez. Toleruje ze ktos poznal zespol z Sorumem lub Clarkiem w skladzie, nie wspomne o obecnym- szacunek ale ja ich nie dostrzegam kompletnie.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 07, 2009, 08:03:39 am wysłana przez DOMIN »

Offline Douger

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dżentelmenel
  • Respect: +1246
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #56 dnia: Grudnia 07, 2009, 11:56:58 am »
0
   Kiedy miałem pięć lat moja matka przyniosła do domu kasetę kupioną na bazarze. Oczywiście była to.... UYI  :D Słuchałem od małego dwóch części tego wydawnictwa. Potem dzięki kumplowi trafiłem na Lies. Ale szczerze mówiąć wolałem piosenki balladowe z tej plyty. Czas na Appetite przyszedł dopiero w liceum. Codziennie katowałem tą płytę ze słuchawkami na uszach. W szkole i w domu. Ale sentyment pozostał. Wciąż Illusiony uważam za lepsze.
http://drwale.blogspot.com/

Powyższy komentarz ma formę żartobliwą. Proszę nie brać go na poważnie.

Offline K.O.P

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 503
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +35
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #57 dnia: Grudnia 21, 2009, 01:43:40 pm »
0
Mi wujek pokazał teledysk do November Rain i Don't Cry. Od razu Polubiłem AXL'a i Slash'a. Jakiś tydzień pózniej poleciałem do sklepu i chciałem kupić płytę na ktorej jest November Rain, no ale Gunsów była tylko jedna - AFD więc w ciemno ją kupiłem. Przyszedłem do domu i od razu puściłem.
Do dziś pamiętam jak mnie wzieło...
"There's no logic here today
Do as you got to go your own way
I said that's right
Time's short your life's your own
And in the end
We are just DUST N' BONES"

Offline Failaps

  • Patience
  • Wiadomości: 9
  • Respect: 0
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #58 dnia: Grudnia 31, 2009, 05:03:55 pm »
0
No to i ja opowiem. Tak ze 3 lata temu ściągnąłem kilka piosenek GnR: SCOM, Nightrain, It's so easy. Lubiłem ich piosenki, ale jakoś nie  chciało mi się ściągać więcej. Aż do pewnego dnia, kiedy obejrzałem na YT SCOM z Tokyo, gdzie Axl na początku śpiewa " Sail away sweet sister". Zakochałem się!. Zacząłem ściągać płyta po płycie. Nie wystarczało mi to. Ściągałem ich koncerty. Taby do guitar pro. Moja miłość nie przeminęła. Uwielbiam ich koncerty i mogę oglądać godzinami. Mam nadzieję, ze kiedyś zobaczę ich na żywo!

Offline mjpamela

  • Patience
  • Wiadomości: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: 0
Odp: Appetite for destruction - pierwsze zetknięcie
« Odpowiedź #59 dnia: Października 03, 2010, 04:01:00 pm »
0
No a ja jak miałam 6,7 lat to dorwałam jakimś cudem AFD  :lol: mój tata ma masę płyt najlepszych wykonawców , więc od małego słucham naprawdę dobrej muzyki. Pamiętam jak w kółko słuchałam Sweet Child O' Mine i nie śpiewałam , a raczej darłam się razem z Axlem  :) piękne czasy !
Ogólnie to jestem fanką Michaela Jacksona jakieś 8 lat xdd. Gunsów słucham w zasadzie od zawsze ;d. Poza tym uczę się grać na perkusji ;dd.

 

Appetite for Destruction albumem wszechczasów?

Zaczęty przez Zqyx

Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 10866
Ostatnia wiadomość Stycznia 20, 2007, 06:55:09 pm
wysłana przez Witek