Zauważyłem w kilku postach, że jedziesz po Ashbie za wszystkie jego pozamuzyczne formy zarobku. Osobiście nie uwielbiam go, ale szanuję to co robi i sam gdybym miał możliwość to sygnowałbym swoim nazwiskiem czy pseudonimem wszystko co się da.
Bo wyobraź sobie, że grałem w kilku zespołach i gdybym nie zapracował sobie własnymi rękoma na sprzęt, który posiadam to nie miałbym możliwości pojammować nawet ze znajomymi. Gdybym miał możliwość wypuścić serię ciuchów czy innych rzeczy i mieć z tego korzyść finansową to pewnie oglądałbyś mnie w teledyskach hamerykańskich zespołów i ustawiał sobie avatary z moim ryjem na forum.