NighTrain Station Guns N' Roses

No no gratuluję

Wyjebiaszczo


Ile chcesz za narysowanie takiego cuda abym mógł sobie to powiesić nad wyrem?

ten pierwszy niesamowity.. drugi tez, ale ten pierwszy.. nieziemski po prostu.. nie moge wzroku od niego oderwac..  skad Ci sie takie niesamowite pomysly biora?

wiesz Dinozaurze, jeśli przyjmiemy, iż rolą sztuki jest wywoływanie emocji, skłanianie do refleksji i pośredniczenie między sferą wyimaginowanej, wolnej  myśli twórcy a szarą rzeczywistością, to możesz uważać się za artystę przez duże "A"  ...
jestem oczarowana...pierwszy obraz niesamowicie mnie poruszył...genialnie oddaje bolesną część ludzkiej egzystencji 

olej, akryl czy jeszcze jakaś inna technika...? trudno zorientować się po fotkach 

Ładne, Undercover, szkoda tylko uciętej ręki Axla.
A te dwa


są pyszne, nawet bardzo. Ten motyw jakby wtapiania się w podłoże, ona nie może się uwolnić, cudowne mimo ton pesymizmu. A druga praca, młode, wątłe drzewko pośród masywnych i to zimne światło, też wyśmienita. Chyba nie masz nic przeciw, że sobie skopiowałam je?

To coś mojego, miałam 6 lat i bardzo sentymentalnie do tego podchodzę.

Nowszych muszę poszukać i dobrze sfotografować.

Ładna altanka, a Ty jesteś jej pysznym zwieńczeniem
Odkąd pamiętam, zawsze miałam obsesję na punkcie aniołów i zawsze były one dla mnie kobietami. Miałam parę zabawnych przygód z moją wychowawczynią z pierwszych lat szkoły, choć wtedy nie było mi do śmiechu

Żeby nie były same „dzieła” dzieciństwa, to mam coś sprzed niecałego roku. Widziałam tą kobietę (może dziewczynę) na jakiejś dziwnej imprezie i była bardzo nieszczęśliwa. Patrzyła na innych wokół jakby była zagubiona, poruszała się i mówiła jakby automatycznie, jakby była zaprogramowana. Bardzo mnie zafascynowała i dużo myślałam o niej, aż musiałam w końcu ją namalować jako marionetkę, czego nie uważam za ujmę, bo może sama sobą sterowała, a raczej próbowała, bo wyglądała na bezsilną i przytłoczoną czymś.