0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
w sumie to nie mysl k***a ze jak sluchasz Slasha czy innego Ozzego to jestes jakis przechuj wyjatkowy , bo ja tez slucham i nie wale konia z powodu tego jaki to niby jestem zajebsity i c**j wie co . Slucham tez jazzu , hh i w ogole kazdego kawalka ktory wpadnie mi w ucho , i co mam czuc sie ZA***STY i robic kwejki o tym jaki jestem oh i ah bo nie mam na kompie samego umc umc?