Właśnie.Zna tu ktoś to arcydzieło?
Moim zdaniem to jedyna gra o której można powiedzieć STRASZNA
klimat,fabuła,muzyka-masakra
Jak miło wiedzieć, że ktoś ma podobny gust co do gier. Ja mam osobiście fioła na punkcie wszystkich 4 części. Chociaż 4 już mi sie nie podobała tak jak poprzednie. Moja ukochana jest dwójka.
Co do filmu to mi sią podobał, super że wykorzystali muzykę z gry!! Super że był mój ulubiony Piramidek, dla niego jednego warto było ten film obejrzeć!!
Świetnie zrobili Lying Figure, szkoda że go było tak mało, szkoda że nie było Manneqouinów...
Podobał mi się początek, jak szuka dziecka, idzie uliczką, potem miedzy płotkami z siatki, wąskim przejściem mija kosz na smieci i dochodzi do zwłok na płocie - to było jakby żywcem z jedynki, dokładnie tak jak grze, to mi sie strasznie podobało...
A poza tym nie podobało mi się to że Alessa wyjaśniła bohaterce wszystko. Silent Hill poglega właśnie na tym, żeby z poszarpanych tropów, śladów poukładać sobie całość , co nie jest wcale proste i na tym polega zabawa. no ale cóż scenarzysta nie był Japończykiem, a publiczność amerykańska by pewnie nie zrozumiała gdyby im dużymi literami nie wytłumaczyć.
No i wiem czepiam się... ale wydaje mi się że tam było trochę zatłoczno w tym silent hillu filmowym, trochę tam za dużo tych mieszkańców. Gra miała klimat min. dlatego że miało się wrażenie że nia ma nikogo, że jest się last man on earth i sie człowiek zastanawiał gdzie sa wszyscy, czasem tylko kogos spotkał (2-3 osoby). A w filmie się nie zastanawiał, bo mu pokazali, że cała banda siedzi w kościółku...
No ale generalnie lubię ten film i sobię go chyba sprawię.