Wg „Kuriera” gnój spędzał często długie, trzytygodniowe wakacje w Tajlandii. Kto wtedy dostarczał jedzenie Elisabeth i jej dzieciom, skoro jego żona ponoć o niczym nie wiedziała?
W Austrii za gwałcenie własnych dzieci grozi maksymalnie piętnaście lat więzienia. To jest wręcz zachęta do zbrodni, biorąc pod uwagę luksusowe warunki w więzieniach, które dawno już przestały być miejscami kary, a stały się miejscami wypoczynku od trudów życia.
Zgłaszam się na ochotnika do włączenia zasilania krzesła elektrycznego. Trzymanie takiej kreatury w więzieniu jest obrazą moralności i poczucia sprawiedliwości.
Zastanawiające też, dlaczego znowu Austria. Nie tak dawno głośna była sprawa Nataszy Kampusch, więzionej przez porywacza przez 8 lat. Innego Austriaka, Hitlera, przypominać nie trzeba. Wśród hitlerowskich zbrodniarzy występowała nadreprezentacja Austriaków. Kraj ten nie poczuwa się jednak do odpowiedzialności za jakąkolwiek zbrodnię. Czy to tylko przypadek, czy ma tam miejsca jakaś głębsza patologia?
P.S.
http://www.gazetawyborcza.pl/1,86666,3912752.html - i to także z Austrii.
P.S.1 W Polsce przeciętna kara za gwałt to 3 lata i 3 miesiące.