Swietny koncert, taki must-have dla kazdego fana - juz go kiedys slyszalem, nawet gdzies chyba mam
pierwszy koncert po 7 i pol roku, nie wiadomo bylo jaki bedzie sklad, jaka setlista, jak wyglada Axl i czy sie w ogole pojawi
warto posluchac, np. innej solowki w My Michelle, pierwotnej wersji Chinese Democracy, rzadkiego wykonania Oh My God,
czy akustycznego skondensowanego KOHD bez udzialu spiewajacej publiki (to naprawde rzadkosc)
zreszta sa tez inne roznice w pozostalych piosenkach, swietny, inny Nightrain, rewelacyjne PC
sa tez inne ciekawostki: np. "fuck my ass" w RQ, oraz historia co zainspirowalo Axla do napisania piosenki "tytulowej
z plyty ktora dzieki Bogu kiedys wydamy"
, spontaniczne Patience spowodowane klopotami technicznymi, publika
skandujaca: welcome back !!!