Ja od paru lat sama wybieram sobie prezenty,
To zupełnie tak jak ja
W tym roku na razie dostałam od Mikołaja rózgę
ale mam nadzieję, że jednak gość się zrehabilituje i przyniesie mi nowego iRivera, "Angel Down" Bacha, prawdziwe amerykańskie masło orzechowe (mniam...) i moje ukochane perfumy. A żeby nie było, że jestem pazerna, bilet na Metallicę (jeśli wszystko dobrze pójdzie) sprezentuję sobie, Mikołaju, sama
Za to dla innych nie mam jeszcze nawet pół prezentu i nawet pomysłów mi brakuje... Ale przecież do Wigilii jeszcze tyyyyle czasu
Najważniejsze, że prezenty dla mojego ukochanego diabełka od kilku dni jeżdżą w samochodowym bagażniku
Na szczęście w tym roku mój syn zażyczył sobie tylko 2 rzeczy - i wystarczy, 5 stów poooszło
Nie chcę myśleć, co będzie za rok...