Jest godzina 2:40, cisza, spokój, ciemno ... chyba najlepszy klimat aby wysłuchać tej piosenki.
Wysłuchałem 3 razy i powiem tak od siebie:
Do DC ,NR ,E nie ma co porównywać - jest miła dla ucha, ładnie zmiksowany głos i gitara bez zarzutu aczkolwiek schemat jest dość balladowo typowy. Jak Axl pisze NR czy E to "wielkie monumentalne dzieło" , przy This I Love "urzeka w swojej prostocie" - ja osobiście nie zgadzam się z takimi usprawiedliwieniami. Argument,że to już nie jest stare GnR i trzeba się przestawić również w mojej ocenie nie jest adekwatny bo dawno zdąrzyłem sie d o tego przyzwyczaić.
Rozchodzi mnie się o to, że Axl przyzwyczaił nas do ponadczasowego wykonania utworów, szczególnie tego typu - This I Love nie posiada nic przełomowego moim zdaniem. Sam tekst, cudny, ckliwy, skłodki... Bon Jovi w pół dnia takie pisał, więc ..znów odwołanie do mojego poprzedniego zdania
Piosenka "piękna" to fakt, ale piedestału nie osiągnie.
ps. Teorie spiskowe o trylogiach moim zdaniem też można między bajki odłożyć, jakby nie przestawiac NR, E czy TiL to zawsze będzie od siebie pasowało , ot każda ma wyciszenie na końcu i każda się spokojnie zaczyna.
Wiem ,że wielu ludzi zaraz mnie zechce ukamieniować ale czytając o łzach, NR 21 wieku i najlepszej piosence na płycie..nie mogłem sie oprzeć skrobnąć czegoś z troszkę innego punktu widzenia.
Pokój.
ps. Aha, bajera ten dźwięk podniesionego głosu