NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Guns N' Roses => Chinese Democracy => Wątek zaczęty przez: daub w Listopada 02, 2011, 09:32:54 pm

Tytuł: The Chinese Democracy Years: 1994 – 2008
Wiadomość wysłana przez: daub w Listopada 02, 2011, 09:32:54 pm
wersja niestety angielska:
http://www.classicrockmagazine.com/top-posts/the-chinese-democracy-years-1994-2008/ (http://www.classicrockmagazine.com/top-posts/the-chinese-democracy-years-1994-2008/)
Tytuł: Odp: The Chinese Democracy Years: 1994 – 2008
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Listopada 03, 2011, 08:49:27 am
wcześniej nie zapoznawałem się z tyloma szczegółami dotyczącymi tego fragmentu historii GNR, fajnie tyle wiedzieć. No i mój punkt widzenia trochę się zmienił, trochę zawiodłem się na Slashu  :/
Tytuł: Odp: The Chinese Democracy Years: 1994 – 2008
Wiadomość wysłana przez: Pyra w Listopada 03, 2011, 08:54:35 am
Szkoda, że po angielsku bo piąte przez dziesiąte rozumiem, ale niektóre rzeczy powiększyły moją wiedzę z okresu gdy GN'R praktycznie nie było :)
Tytuł: Odp: The Chinese Democracy Years: 1994 – 2008
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Listopada 03, 2011, 09:01:10 am
Jak znajdę czas to przeczytam całość, dziękuję :) Jak na razie jestem przy Axl & Duff vs reszta świata. Nie zaskoczyło mnie to. Slash chyba PJ nie lubi ;)
Tytuł: Odp: The Chinese Democracy Years: 1994 – 2008
Wiadomość wysłana przez: Hubik w Listopada 03, 2011, 05:56:20 pm
Dlaczego? Nie chce mi się szukać teraz i tego czytać.
Tytuł: Odp: The Chinese Democracy Years: 1994 – 2008
Wiadomość wysłana przez: smakol w Listopada 03, 2011, 07:48:13 pm
No, po przeczytaniu całości nie dziwię się chłopakom, że odeszli. Axl nie chciał zespołu na zasadach partnerskich, On chciał dowodzić i reszta miała się podporządkować. Chciał dyktatury i teraz ją ma - nowy zespół, pełna kontrola... Szkoda, że to wszystko tak się potoczyło.
Tytuł: Odp: The Chinese Democracy Years: 1994 – 2008
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Listopada 03, 2011, 09:18:00 pm
według tekstu był moment kiedy Axl chciał spróbować, wrócić do korzeni ale Slash powiedział że koniec, bo nagrał w dwa (?) tygodnie album i go to nie obchodzi. To ja się nie dziwie Axlowi że wcale ich nie prosił o pozostanie, najbardziej zdziwiłem się zachowaniem Slasha - nietolerancyjny, na wstępie odrzucił propozycję przemiany zespołu oraz nowego gitarzyste. Dobra, został przyjęty bez jego wiedzy, ale to nie powód ani usprawiedliwienie dla "gitarzysta być nowy, slash nie lubić, slash odchodzić".
Tytuł: Odp: The Chinese Democracy Years: 1994 – 2008
Wiadomość wysłana przez: smakol w Listopada 03, 2011, 09:34:23 pm
a czemu tu się dziwić:
1. Facet zostaje przyjęty bez wiedzy członków zespołu - logiczne, że przestajesz się czuć dobrze w kapeli w której nie masz wpływu na skład, na to z kim grasz.
2. Jammuje z "nowym" i daje do zrozumienia, że nic z tego nie będzie ale Axl nie przyjmuje tego do wiadomości (gdyby u mnie w kapeli ktoś mi wciskał kolesia z którym nie mogę się zgrać byłbym zły)
3. Trochę zrozumienia dla Slash'a - faceta po prostu wkurzało ciągłe przekładanie wszystkiego, nie stawianie się Axl'a w studio, próbach, jammowaniu czy jak to nazwać plus chyba każdy wie jak Rudy szybko zmienia zdanie i że nie jest najłatwiejszy do współpracy.

Mieliśmy dwie osobowości pracujące na kompletnie innych zasadach i niezdolne do wejścia w skórę tej drugiej - to musiało się rozpaść. Zresztą Duff i Izzy też odeszli, coś musiało tam mocno nie grać w tamtym okresie. Teraz jest dużo łatwiej bo każdy w kapeli zna swoje miejsce, wie jaka jest "kolejność dziobania".

A tak w ogóle to chyba żeby poznać prawdę, całą prawdę i tylko prawdę trzeba by dostać do rąk biografię Izzy'ego. Myślę, że to byłaby najobiektywniejsza wersja wydarzeń bez prób oszczędzania czy podlizywania się którejkolwiek ze stron...
Tytuł: Odp: The Chinese Democracy Years: 1994 – 2008
Wiadomość wysłana przez: el_loko w Listopada 03, 2011, 09:48:54 pm
Przecież odejscie Izzyego i Duffa dzieli kilka lat.
Axl był ten zły? A Slash który nagrał Snakepit i dał Axlowi mówiąc, że to kolejny album GNR a Axl ma jedynie dośpiewać swoje?

W szczególności, że do tego momentu nigdy wielkiego wkładu w komponowanie nie miał. A teraz chciał aby cała płyta była jego autorstwa.
Tytuł: Odp: The Chinese Democracy Years: 1994 – 2008
Wiadomość wysłana przez: eXtreme w Listopada 03, 2011, 09:55:46 pm
Ja tam wierzyłem, wierzę i będę wierzyć w wersję Axla...w liście otwartym po wydaniu ChD opisał wszystko jak to było. Dla mnie temat jest zamknięty. A Slash? "[...] You tell them stories they'd rather believe, use and confuse them, they're numb and naive [...]" - te słowa najlepiej definiują tego pana...
Tytuł: Odp: The Chinese Democracy Years: 1994 – 2008
Wiadomość wysłana przez: Jourgen w Listopada 03, 2011, 10:09:19 pm
dla mnie mega ciekawostka jest to,ze:
IZZY i DUFF robili numery dla Axla
DUFF mial gdzies numery SLASH'A, wolal wizje AXL'A
mega ciekawy artykul, wielkie dzieki!
Tytuł: Odp: The Chinese Democracy Years: 1994 – 2008
Wiadomość wysłana przez: el_loko w Listopada 03, 2011, 10:10:00 pm
Duff już w 1993 mówił, że chciałby nagrać płytę podobną do NIN.
Tytuł: Odp: The Chinese Democracy Years: 1994 – 2008
Wiadomość wysłana przez: Maszyniusz w Listopada 03, 2011, 11:15:31 pm
Świetny artykuł, może ktoś pokusi się o przetłumaczenie żeby się lepiej czytało? :)
Tytuł: Odp: The Chinese Democracy Years: 1994 – 2008
Wiadomość wysłana przez: smakol w Listopada 09, 2011, 04:30:06 pm
Przecież odejscie Izzyego i Duffa dzieli kilka lat.
Axl był ten zły? A Slash który nagrał Snakepit i dał Axlowi mówiąc, że to kolejny album GNR a Axl ma jedynie dośpiewać swoje?

W szczególności, że do tego momentu nigdy wielkiego wkładu w komponowanie nie miał. A teraz chciał aby cała płyta była jego autorstwa.

Izzy nawet po odejściu miał kontakt z zespołem - dołączył w 93, potem pisał materiał z Duffem, pewnie poza pracą tez jakiś kontakt z chłopakami był a to dla mnie jedyna bezstronna osoba i chyba można by się od niego sporo dowiedzieć o tym co działo się w Gn'R po jego odejściu...

Z tym materiałem Slash'a to chyba przesadzasz albo bierzesz po uwagę tylko wersje Axl'a. Z tego co kudłaty pisze plus z wywiadów z Gilbym i Mattem wynika, że owszem Slash napisał materiał i wręczył Axlowi ale nie z nastawieniem dograj wokale tylko raczej "masz to moje kompozycje, nagrajmy coś bo nic się nie dzieje". Gdyby Rudy miał wtedy  cokolwiek własnego to przecież mogli stworzyć płytę bardzo różnorodną - nawet bardziej niż UYI. A co do wkładu w komponowanie to wiadomo, że duet Axl / Izzy pisał większość ale Kudłaty stworzył / współtworzył więcej utworów niż np Duff więc nie deprecjonuj jego wkładu w twórczość Gunsów ;)