Autor Wątek: CHD - zamysł,a rzeczywistość  (Przeczytany 3351 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zqyx

  • Madagascar
  • ************
  • Wiadomości: 34675
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3434
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
CHD - zamysł,a rzeczywistość
« dnia: Lutego 08, 2011, 09:59:05 am »
0
Kiedy daaaawno,dawno temu pojawiły się pierwsze informacje o CHD mówiono,że ma to być płyta industrialowa,odmienna brzmieniowo od tego,co do tej pory grali Gunsi.Na tym tle doszło zresztą do zmian w składzie ;) ,część fanów się odwróciła,część czekała,może pojawili się nowi. Gdy usłyszałem po raz pierwszy Oh my god pomyślałem,że będzie to coś innego,nowego,coś,czego Gunsi do tej pory nie grali. Zmiany w składzie wydały mi się w tym momencie dość sensowne,bo nie wyobrażałem sobie niektórych Gunsów w takim repertuarze.Ale czas mijał,piosenki się zmieniały,w końcu wyszła płyta. I pora było postawić sobie pytanie,czy taka miała być CHD od początku? I jeszcze ważniejsze...czy Slash,Duff,Matt i Gilby nie mogli zagrać tego z Axlem? Nie chodzi mi teraz o spory między nimi,chodzi typowo o muzykę.
Czy taka miała być od początku? Czy trzeba było rozpadu zespołu,żeby nowi ludzie nagrali to,co nagrali?

Wydaje mi się,że część materiału z CHD spokojnie mogłaby wyjść pod szyldem "starego Gn'R",choć są też piosenki,których nie wyobrażam sobie w wykonaniu wcześniejszego zespołu. A jak to wygląda z Waszej perspektywy? :)
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Douger

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3979
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dżentelmenel
  • Respect: +1241
Odp: CHD - zamysł,a rzeczywistość
« Odpowiedź #1 dnia: Lutego 08, 2011, 01:54:08 pm »
0
Moim zdaniem taka płyta nigdy nie mogłaby ukazać się pod szyldem składu z 93, bo:
- ówcześni członkowie wolą wałkować do tej pory oklepane tematy
- ówcześni członkowie nie byli by w stanie zagrać niektórych partii instrumentalnych
- jeśli ówcześni członkowie sami skomponowaliby owe partie i je nagrali, wtedy nie byłoby to ChD i w moim odczuciu byłaby to o wiele gorsza płyta

Dlaczego? Bo moim zdaniem siłą ChD jest różnorodność, a Slash, Duff , Matt i Gilby nią nie grzeszą
http://drwale.blogspot.com/

Powyższy komentarz ma formę żartobliwą. Proszę nie brać go na poważnie.

Offline Nieuchwytny

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +60
    • lans.fm
Odp: CHD - zamysł,a rzeczywistość
« Odpowiedź #2 dnia: Lutego 12, 2011, 06:12:16 pm »
0
Wydaje mi się że byłaby to zupełnie inna płyta. To jest chyba w 90% zamysł Axla, więc to poprostu nie miałoby prawa bytu. Być może znalazło by się na niej kilka piosenek z obecnej płyty, ChD, IRS, TWAT, RnB (?), a reszta to jakieś klepanie Slasha :D

 

Amerykańska premiera ChD

Zaczęty przez ural

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 7100
Ostatnia wiadomość Listopada 20, 2008, 11:39:46 pm
wysłana przez ural