Retrospekcja: Axl/DC według Rolling Stone Artykuł z 27 czerwca 2019 Za kilkadziesiąt lat historycy będą spoglądali na rok 2016 jako na czasy, kiedy na świecie zapanował chaos.
Nie dość, że odeszli David Bowie, Glenn Frey, Merle Haggard, Prince i Leonard Cohen, Brytyjczycy opowiedzieli się za wyjściem z Unii Europejskiej, a Donald Trump odniósł najbardziej nieoczekiwane zwycięstwo w dziejach amerykańskiej polityki, to jeszcze AC/DC w dość niejasnych okolicznościach rozstali się z Brianem Johnsonem i zaprosili Axla Rose’a.
Wszystko zaczęło się 7 marca 2016, kiedy to muzycy AC/DC ogłosili, że reszta ich amerykańskiej trasy została przełożona ze względu na problemy Briana Johnsona z słuchem.
„Jutrzejszy koncert w Atlancie, a także późniejsze występy w Madison Square Garden w Nowym Jorku odbędą się później. Z zespołem prawdopodobnie wystąpi gościnnie inny wokalista”.
Określenie „guest vocalist” wstrząsnęło rockowym światem.
Jak to? Czy Brian Johnson rozstał się z zespołem na zawsze? Kto zajmie jego miejsce?
Wzburzenie nasiliło się 16 kwietnia, kiedy w komunikacie prasowym pojawiła się informacja, że to Axl Rose dokończy trasę z zespołem.
„Członkowie AC/DC pragną podziękować Brianowi Johnsonowi za jego wkład i długoletnie poświęcenie dla zespołu. Życzymy mu powrotu do zdrowia i pomyślności w przyszłych przedsięwzięciach”.
Fani przyjęli to z niedowierzaniem. Czy te „beztroskie” słowa naprawdę mogły dotyczyć wokalisty jednego z największych zespołów rockowych w dziejach muzyki?! A Brian? Dlaczego nie zabiera głosu? Czy naprawdę odszedł z własnej woli?
Ledwie trzy dni później AC/DC próbowali załagodzić sytuację, publikując oświadczenie Johnsona.
„Pragnę osobiście wyjaśnić zaistniałą sytuację, ponieważ nie wydaje mi się, żeby poprzednie oświadczenia wystarczająco dobrze oddały to, co mam fanom do powiedzenia”, napisał Brian.
„Chciałbym zapewnić fanów, że nie przechodzę na emeryturę. Moi lekarze powiedzieli, że mogę nagrywać płyty i taki też mam zamiar. Obecnie moim głównym celem jest kontynuacja leczenia. Mam nadzieję, że z czasem mój słuch ulegnie poprawie i będę mógł znowu występować na żywo. Efektów leczenia nie można przewidzieć, ale jestem optymistą. Czas pokaże, jak będzie”.
Axl Rose wystąpił z zespołem na 23 koncertach. Basista Cliff Williams zapowiedział odejście z kapeli. To oznaczało, że Angus Young pozostał jedynym przedstawicielem składu z „Back in Black”.
Krążyły słuchy, jakoby tuż po trasie Angus i Axl mieli nagrywać nową płytę, jednak do tego nie doszło. O AC/DC przestało się mówić, uwagę dziennikarzy przykuli za to Guns N’ Roses.
Na początku tego roku pojawiły się plotki, że Johnson, Phill Rudd i Williams powrócili do zespołu, żeby nagrywać w Vancouver nowy album. W sieci zamajaczyły nawet przedstawiające ich w pobliżu studia zdjęcia.
Jeżeli to okaże się prawdą, a AC/DC znowu wyruszy w trasę, niezwykłe wydarzenia roku 2016 zmienią się dla części fanów w mgliste wspomnienie. I oznakę, że żaden chaos nie trwa wiecznie.
Źródło