Wywiad dla Noisey, sierpień 2014
Josh Freese może się żartobliwie określać jako „bębniarz-freelancer dla gwiazd”, ale ta nazwa jest zdecydowania trafna. Bez względu na to czy fani znają jego nazwisko, raczej znają jego pracę. Od blisko dwóch dekad siedzi za garami kapeli Devo, gra w the Vandals od 1990, spędził blisko pięć lat z Trentem Reznorem w NIN, współtworzył A Perfect Circle, był długoletnim perkusistą Paula Westerberga (Replacements), a także jakimś cudem przez dwa lata znalazł się w studiu razem z GNR.
Wymieniliśmy tu niektóre z dużych nazw(isk), z którymi Josh współpracował podczas swojej kariery, która rozciąga się na ponad 500 płyt i niezliczone koncerty, w których brał udział. Pracował z Offspring, Paramore, Weezerem, Avril Lavigne, i innymi o których pewnie nigdy nie słyszałem, oraz z tymi, o których sam Freese już nie pamięta. Znajduje także czas na swoją solową działalność oraz zycie z 6-osobową rodziną w południowej Kalifornii.
Więc uwierzcie, że ten facet ma wiele historii do opowiedzenia. A zważywszy na fakt braku aktualizacji na jego stronie www od 2012 roku, zdecydowaliśmy się usiąść z nim na backstage po koncercie Devo, by zarejestrować kilka opowieści z muzycznych początków oraz kulisów najgłośniejszych występów, a także po to by poznać plany na przyszłość. Zapytaliśmy również, oczywiście, o to jak pracowało się z Axlem Rose’m, chociaż akurat ta odpowiedź może was zaskoczyć.[przetłumaczyłem jedynie fragmenty dotyczące GNR, po opowieści dotyczące innych zespołów odsyłam do wywiadu, link na samym dole]Byłeś członkiem GNR w czasach niesławnej historii związanej z Chinese Democracy...-Jednym z moich najdziwniejszych doświadczeń, są te momenty, gdy wchodzę do pokoju pełnego ludzi, a oni szepczą o ChD, o tym fiasku, 100 lat nagrywania, koszty w milionach dolarów. Gdy dowiaduję się, że mówią o ChD, podnoszę rękę i mówię: ‘to ja napisałem ChD’, ponieważ stworzyłem muzykę do tej piosenki. Nic innego, co napisałem z GNR nie znalazło się na finalnej płycie. Gdy odszedłem, minęło 7-8 lat zanim album się ukazał. To zawsze mnie śmieszy, bo to nie tak, że napisałem ścieżkę nr 10 czy coś, tylko ChD. Niektórzy mówią, że nie powinienem się tym chwalić. Ale naprawdę lubię ten utwór. I nie dlatego że ja jestem autorem, tylko dlatego, że to taki prosty, brudny, wręcz tępy riff. Jest fajny. Myślę, że jeden z lepszych na tej płycie.
Jak do tego w ogóle doszło, że trafiłeś do GNR?-Dostałem telefon od ich ex-managera w 1997 z informacją, że GNR prowadzi przesłuchania perkusistów i że chcą mnie sprawdzić. Byłem wtedy zajęty graniem z Devo, sporo koncertowałem z Vandals i pracowałem z moim idolem z Replacements, Paulem Westerbergiem. Pracowałem z ludźmi, których kochałem i popierałem, dobrze zarabiałem, choć nie byłem sławny. Nie byłem obrzydliwie bogaty, ale też nie biedny. Więc odmówiłem, a ten manager spytał: ‘dlaczego po prostu nie wpadniesz żeby poznać Axla?’ A ja na to: ‘no, nie wiem.’ On odparł: ‘przecież wcale nie wiesz, że dostaniesz tę posadę, a nawet jeśli ci ją zaproponuje, nie musisz się zgadzać. Po prostu przyjdź.’ Myślałem sobie: ‘co mam do stracenia?’ Wtedy nikt nie widział Axla od 5 lat. Słyszałem plotki: ‘On waży 150kg, całkowicie wyłysiał’ itp. Stwierdziłem, że pójdę, żeby się samemu przekonać, czy prowadzi sam swoje auto, a może jeździ limuzyną, czy przyjdzie z siostrą a może z gwiazdami porno, albo nadleci helikopterem? Niech się przekonam, jak ten gość się miewa. Więc poznałem Axla i naprawdę go polubiłem. Był bardzo miły. Opowiadał mi o Devo i zamiast rzucić suchara typu w stylu: no tak, bardzo podoba mi się ta piosenka Whip It, zaczął wymieniać inne tytuły, Uncontrollable Urge, Gut Feeling. Pomyślałem: ‘facet wie o czym mówi’. Nie mówi jak to lubi Devo, by potem wymienić tylko ten jeden hit z 1983. Zna się na rzeczy, serio lubi tę kapelę. Stwierdził: ‘chcę kogoś kto będzie tu ze mną tworzył, nie chcę żebyś był tylko perkusistą’ [Josh gra także na gitarze, basie i śpiewa]. Odpowiedziałem zatem: ‘dobra, spróbuję’. Wielu moich przyjaciół błagało mnie żebym tego nie robił. Pytali: ‘człowieku, co ty robisz? To szaleństwo !’ Tylko Paul Westerberg i muszę mu to oddać, to był jedyny gość, który mi powiedział: ‘Zrób to, nawet jeśli brzmi totalnie niewłaściwie. Co zrobisz, dołączysz do jakiegoś alternatywnego, fajnego zespołu? Pójdziesz do Foo Fighters czy innej oczywistej kapeli? Idź do GNR. Nikt nie wie, co oni teraz robią. Jest tyle dziwnych plotek o Axlu. Skocz tam na chwilę i przekonaj się.’
I jak oceniasz to doświadczenie?-Zrobiłem to i nie żałuję. Podpisałem dwuletni kontrakt z nimi i pod koniec drugiego roku, zdałem sobie sprawę że nie opuszczą studia nagrań w najbliższym czasie. Ale wracając do Axla, każdy chce usłyszeć o nim jakąś zwariowaną historyjkę. Oczywiście, że jest o nim wiele dokumentów. Ale ja, osobiście, nie przeżyłem z nim niczego negatywnego. Nigdy nie widziałem żeby nawalił. Nigdy nie zrobił niczego nie fair. Był wobec mnie wyłącznie w porządku, a sam był kolesiem który chciał się dobrze bawić, przychodzić do studia i pisać muzykę.
Ludzie powtarzają te opowieści, każdy może wejść do netu i mówić ‘o Boże, zrobił to czy tamto? Rozwalił coś? Nie pojawił się na koncercie?’. Wszystkie te szalone rzeczy. Może gdybym był świadkiem takich wydarzeń, powiedziałbym ci coś innego. Ale nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem. Byłem w tej prywatnej, osobistej niszy. Nie grałem koncertów z GNR, siedząc w garderobie i słysząc: ‘nawet nie ma go jeszcze w NY, support już skończył grać, a on nadal przebywa w Philly i mówi że nie przyjedzie.’ Wtedy mógłbym rzec: ‘dobra, pieprzyć to!’, bo doprowadzałoby mnie to do szału. Ale w studiu The Valley mieliśmy własny rozkład jazdy. Nie było wielkich konsekwencji jeśli się spóźniliśmy albo Axl nie zjawił się któregoś wieczora. Nie miało to znaczenia, a ja go naprawdę lubiłem.
I źle się z tym czułem, że moja umowa dobiegła końca, a ja zdecydowałem że założę A Perfect Circle, bo to wydawało mi się bardziej konkretnym projektem, który naprawdę doczeka się realizacji. Tamci kolesie nie wydawali milionów na studio. Chcieli powołać do życia normalny zespół. Pisać piosenki, wydać płytę i pojechać w trasę za sześć tygodni. Wszystko wyglądało bardzo realnie. Gdy złożyłem wypowiedzenie, nie chciałem żeby Axl odebrał to osobiście, bo prawdopodobnie tak było z innymi ludźmi, którzy odchodzili z jego zespołu, albo zostali zwolnieni, a ja zdecydowanie zawsze dobrze się z nim dogadywałem. Kiedy ktoś kończy jakąś relację, nawet zawodową, czasem mówi: ‘nie traktuj tego osobiście, to tylko praca’. A ludzie nadal biorą to do siebie, są zdołowani. Przykro mi było odchodzić, ale musiałem to zrobić. Ale o Axlu nie powiem ani jednego złego słowa.
Link:
https://noisey.vice.com/en_us/article/r3gevr/josh-freese-interview
Wątek: Josh Freese: Mówili, że Axl waży 150kg (Przeczytany 4890 razy)
Podobne tematy (1)
Stycznia 09, 2018, 05:57:35 pm