Autor Wątek: Duff: Dziewczyny są przyszłością rocka część 2/2  (Przeczytany 3970 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline sunsetstrip

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8693
  • 17000 postów
  • Respect: +4406
Duff: Dziewczyny są przyszłością rocka część 2/2
« dnia: Kwietnia 27, 2016, 09:09:08 pm »
+4

część I: https://gunsnroses.com.pl/forum/artykuly/duff-dziewczyny-sa-przyszloscia-rocka/

-Co powiesz na temat rockowego ubioru i wyglądu?

Zabawnie wracać do czasów gdy zdobywaliśmy rozgłos. Balon z naszą popularnością został rozdmuchany kiedy pojechaliśmy w trasę, a to było przed komórkami i Internetem. Nie mogliśmy sprawdzić w necie i zobaczyć jak stajemy się co raz popularniejsi lub jak wpływamy na modę, po prostu widać było coraz większą ilość ludzi przychodzących na nasze koncerty. Widzieliśmy fanów w Wisconsin z bandanami czy kowbojkami naciągniętymi na spodnie. Po tournee, wróciliśmy do LA i każdy miał na sobie spodnie rozerwane na kolanach, kowbojki, bandany na głowie, wyglądali jak my. To była najdziwniejsza rzecz, wrócić do domu i to zobaczyć.
Nasz styl ubierania, nasza moda - jeśli tak chcesz to nazwać, była ... kacem po punk rocku. Bo kowbojki na spodniach najprawdopodobniej przyszły z Nowego Jorku - Johnny Thunders & Heartbreakers, Richard Hell – a my przenieśliśmy to na nasz grunt, a dosłownie rzec biorąc, byliśmy po prostu biedni. Jeśli ubrania się znosiły i zeszmaciły to dlatego, że to, co nosiliśmy na ulicy zakładaliśmy też na scenę. Nie mieliśmy piżam lub ubrań na zmianę. Nasze ciuchy stanowiły: jedna para butów, jedna skórzana kurtka, jedna para spodni, może ze dwa t-shirty.
Na trasie, jeśli ktoś rzucił [ci koszulkę] na scenę, to wtedy miałeś dodatkową. Był pasek kupiony na Melrose za 15 $ i para okularów słonecznych, które się rozwalały, więc trzeba je było sklejać, i to wszystko. Teraz można kupić j***ną koszulkę z dziurami za 1000 $. Mieliśmy, jak sądzę, niewielki wpływ na modę, ale my te rzeczy po prostu nosiliśmy.
Ja właściwie nadal ubieram się tak samo. Mogę sobie sprawić ładny garnitur od McQueena i wiem że Givenchy leży na mnie naprawdę dobrze, ale to tylko dlatego, że mam żonę i córki, które się mega interesują modą. I wiesz, raz na jakiś czas, kupię sobie coś ładnego, ale tak naprawdę to noszę codziennie tę samą parę spodni, te same buty. Nie zmieniłem się tak bardzo, czarna podkoszulka damskiego boksera, no może kamizelka raz na jakiś czas na wierzch, jak chcę się trochę wystroić.

-Wymieniłeś sporo nazwisk kobiet-muzyków. Myślisz, że teraz jest dobry moment  dla kobiet w muzyce?

Dziewczyny, młode kobiety dają obecnie czadu. To jest naprawdę dobry moment. Jestem w ich pobliżu często, nie mówię tylko o moich córkach, ale również o ich znajomych, i wydaje się, że te dziewczyny naprawdę myślą przyszłościowo. Są twarde, w dobrym tego słowa znaczeniu. Kopią dupy. Zdają się mówić: więc tak sobie poradzimy z tym gównem, gdy nadejdzie.
Nie chcę generalizować o facetach, bo to nie jest dobry pomysł, ale myślę, że teraz kobiety w wieku od 14 do 26 lat kopią facetom tyłki. Nie wiem, co się stało w ciągu ostatnich 20 lub 30 lat, aby powstało to zjawisko, ale to jest prawda. Artystki, fotografki, aktorki, dziewczyny w zespołach, uczennice, wszystkie są inteligentne i luzackie.
Widziałem wiele artystek, jak Lana Del Rey. Poszedłem zobaczyć jej występ, a potem z nią rozmawiałem - co za fajna babka. Wszystko ma pod kontrolą. Widziałem Charli XCX, po prostu podoba mi się to, co te dziewczyny robią teraz.

-Każdemu wydaje się że ma prawo, aby tworzyć własną muzykę.

Uwielbiam to. Tak, myślę, że to jest świetne. Mam to szczęście mieć dwie córki, więc naprawdę wiem jak to jest - fajnie w tym uczestniczyć. Jestem tylko "ojcem", ale pozwalają mi być w pobliżu ponieważ jestem również muzykiem, więc jakoś przyjęły mnie do klubu. Nie mogę zadawać niektórych pytań, ale to jest naprawdę cool zabawa.

-Niedawno grałeś na dużej imprezie, rozdaniach Grammy, z Hollywood Vampires.

Tak, grałem już kiedyś na [Grammy] z Velvet Revolver. Myślę, że to była ta piosenka w hołdzie dla ofiar tsunami ze Steviem Wonderem, Bono i resztą. Wręczenia nagród to nie zawsze moje ulubione imprezy. Nie bardzo wierzę w konkurencję w obrębie muzyki, ponieważ muzyka jest ... Tam nie ma zwycięzców.
Ale ten występ był szczególnie dobrą zabawą. Johnny Depp to super fajny facet i robienie czegokolwiek z nim jest przygodą. To naprawdę unikalna osobowość.
Moja żona i młodsza córka, Mae, były tam ze mą. To naprawdę show dla nich – te kreacje, pani fryzjerka przychodząca do domu o 8 rano by robić im włosy, a one takie podekscytowane ... To naprawdę coś bardziej dla nich niż dla mnie.
Było fajnie zagrać rock and rolla. Grammy potrzebuje rocka i naprawdę trzeba było kilku facetów po 50-tce żeby to udowodnić? No dobra ... Ale to powinien być jakiś młody zespół. Chętnie zagram, pokażę wam, jak to się robi, ale w przyszłym roku, na Grammy rock musi być znów obecny. Kiedy wyszliśmy i zaczęliśmy grać, widziałem tych ludzi w garniturach krzyczących: "fuck yeah!" i wstających z miejsc. Każdy szanuje muzykę rockową, tak przynajmniej sądzę.
Myślisz, że organizatorzy Grammy są niechętni, aby pomóc wypromować jakiegoś wschodzącego artystę?
Myślę, że prawdopodobnie zawsze tak było. Szczerze, to nie poświęcam zbyt dużo uwagi nagrodom Grammy. Świetnie się tam bawiłem grając z tymi kolesiami-Johnnym, Joe Perrym, Alicem Cooperem i Mattem [Sorumem]. Skopaliśmy tyłki. Jestem dumny, że z nimi gram i mogłem oddać hołd naszemu przyjacielowi Lemmiemu, ikonie dla każdej grupie wiekowej. To było super.

-Jak na przestrzeni lat zmieniło się granie na żywo dla wielkiej publiczności?

Nie wiem, bo nie przestał grać. Grałem cały ten czas, a to naprawdę trudne dla mnie, aby spojrzeć na to z innej perspektywy. Żywe doświadczenie jest żywym doświadczeniem, a ja występowałem na całym świecie.
Grasz w Ameryce Południowej, to widzisz nastolatki. W Stanach Zjednoczonych, to ludzie w twoim wieku, a oni przyprowadzają swoje dzieci, aby zobaczyły twój występ. W Wielkiej Brytanii to inna sprawa, w Europie kontynentalnej też, a i w Azji jest inaczej.
Wiesz, że jesteś w najlepszym momencie swojej setlisty, jeśli nie widać żadnych iPhonów w górze. Wiesz, że dotarłeś do ludzi, kiedy opuszczają iPhony i nagle w tej chwili są tylko z tobą. Tak powinno wyglądać doświadczanie koncertu na żywo.
Jeśli będziesz chciał nagrać koncert iPhonem – śmiało, zrób to, a potem wejdź na YouTube, jeśli chcesz obejrzeć go ponownie. Jestem jednak zwolennikiem tego, że jeśli idziesz na show, schowaj k***a iPhona do kieszeni i po prostu przeżyj tę chwilę.
Jest tak niewiele tych momentów, które możemy doświadczyć teraz bez elektroniki. Wszyscy jesteśmy przyklejeni do swoich GPSów w autach, iPhonów, komputerów. Nie ma nic lepszego, niż gdy idziesz na koncert i nic innego cię nie obchodzi. Nie dbam o Instagram, Twitter lub snapchat. Zobacz jestem tutaj, i zapomniałem o tych wszystkich rzeczach.
To się chyba dla mnie zmieniło. Wiem, że kiedy jest dobry moment, to wtedy nie widać żadnych iPhonów w górze.

-Czy tak trudno było się przyzwyczaić?

To było stopniowe. Z moim mniejszym zespołem – Loaded występowaliśmy w halach  na tysiąc miejsc w Ameryce Południowej. Gramy, a każdy trzyma iPada w górze. To było kilka lat temu [w Cordobie, Argentyna]. Przerwałem koncert i powiedziałem przez tłumacza, "Czy możemy porozmawiać? Wiecie, nigdy tutaj nie byłem, i nie wiem, kiedy wrócę. Ale jestem tutaj na scenie przez dwie godziny, po to żeby się tym z wami podzielić. Widzę tylko iPady, i czuję się bardzo dziwnie. Nie widzę żadnych twarzy, jedynie iPady. Dlaczego nie weźmiecie k***a jednej osoby, żeby to filmować i oglądać na YouTube, a reszta z was po prostu zacznie się bawić? "
Nie chciałem z nich żartować. Chciałem tylko, aby żyli chwilą. A wiesz, ja jestem człowiekiem nowoczesnym, mieszkam z nastolatkami, więc wiem o co chodzi. Nie mam do nich pretensji. Nie mówię, " pie*dolić te cholerne iPhony", ale wiem, kiedy jest moment żeby je odłożyć. Myślę, że młodsze dzieciaki odkładają teraz iPhony. Myślą, że to trochę głupkowate, że to była tylko taka faza i trzeba było się po prostu tego pozbyć. Myślę, że młodsze dzieci reagują teraz na komórki w stylu: "fuj." Cieszę się, że jest ten rodzaj buntu przeciwko telefonom, przeciwko tej naszej rzeczywistości.

-Funkcjonowałeś w zdominowanym przez mężczyzn środowisku przez lata, a teraz w domu otaczają cię tylko kobiety. Jak przebiegała ta transformacja?

To była praca w toku. To najlepsza rzecz, jaka się kiedykolwiek zdarzyła. Miałem fantastyczną matkę i miałem trzy super siostry. To nie tak, że dorastałem wyłącznie wokół mężczyzn [Duff miał też czterech braci]. I myślę, że bycie ojcem córek jest największym zaszczytem jaki może spotkać faceta. Będąc częścią ich życia gdy dorastają, jesteś dla nich wzorem męskości, w większym lub mniejszym stopniu jesteś dla nich źródłem tych wszystkich męskich cech. Taka prawda, a to naprawdę zaszczyt być tym facetem. Biorę to na poważnie, lubię to i dbam. A teraz obserwuje inne dziewczyny, nastolatki, i rozumiem je, siedzę w tym samym co one robią: sport, muzyka, zabawy.

-Czego nie rozumiałeś o kobietach, zanim miałeś córki?

Tego jak bardzo są inne, wiesz ... Jest to powiedzenie: "mężczyźni są z Marsa". Mężczyźni są od naprawiania. „No dobra więc jak mogę to naprawić?" To nasz instynkt: dobra, ja to naprawię. Zrobione. I wiesz, kobiety nie zawsze chcą zrozumieć co jest naprawiane. Chcą zobaczyć, dlaczego się to rozpadło. Jak to się stało że do tego doszło. Więc tu mamy tą dużą różnicę. I nie mówię, że któreś z nas jest lepsze. Problem powinien zostać rozwiązany, a informacja dlaczego do niego doszło jest równie cenna, więc to stanowi całość. Kobieta i mężczyzna tworzą całość. Jako facet, muszę mieć dużo cierpliwość i zrozumienia dla nich, tak samo jak one dla mnie. Mężczyźni są po prostu inni. Tak to już z nami jest.

-Na co czekasz, jeśli chodzi o wiosenne i letnie wydarzenia muzyczne tego roku?

Chciałbym umieć odpowiedzieć. Wiesz, myślę, że to dość oczywiste, że lubię zespół mojej córki. Więc ich, The Garden, SWMRS, nową płytę Charli XCX – tego chciałbym posłuchać.
Myślę, że ona naprawdę może być głosem pokolenia, ta dziewczyna. Jest wkurzona i inteligentna i potrafi pisać niesamowicie chwytliwe piosenki. Chodzi o girl power. Myślę, że to naprawdę fajne i wartościowe. Czekam na coś od niej. Cieszę się też, że wyszła nowa płyta Iggiego [Popa]. Stare czy nowe, to wszystko jedno, jak dla mnie.

-Wyraźnie nie jesteś kimś, kto po prostu ciągle słucha tylko muzyki ze swojej przeszłości.

Wracam ponownie do tych nagrań i znwou się w nich zakochuję. Na nowo pokochałem Led Zeppelin, k***a mać zapomniałem jak dobrzy są ci goście. Płyta Prince’a z 1978 r. - cholera, zapomniałem, jak jest dobra. Często tak mam. U nas w rodzinie kupuje się winyle, kupuje mnóstwo nowych. Lubię nowe nagrania, ale zdaję sobie sprawę, że nie jestem już dzieciakiem. Nie próbuję nim być, po prostu cieszę się muzyką. Jestem zadowolony z miejsca w moim życiu w jakim teraz jestem, jakkolwiek to miejsce nazwać.

-Niektórzy ludzie po przekroczeniu pewnego wieku nie chcą już poznawać nowej muzyki.

Znam takich ludzi. Oni po prostu słuchają klasycznego rocka, człowieku, to ten sam pieprzony zestaw sześciu piosenek. Bad Company jest super, ale nie codziennie.
Zastanawiam się, gdybym nie miał dzieci, gdzie by mnie moja muzyczna podróż zaprowadziła. Jestem szczęśliwy, że mogę być ojcem i że poznałem ich muzykę razem z nimi. Widziałem już wszystko - Justina Biebera i Taylor Swift, gdy byli mali oraz Hillary Duff i Hannah Montanę.

-Jak myślisz, kto utrzymuje jeszcze ducha rocka przy życiu?

Zawsze myślę, że to Iggy utrzymuje go przy życiu, bez względu na to czy się zejdzie z The Stooges czy nie. On jest po prostu ostatnim przywódcą rocka. On się nie starzeje i nie chcemy żeby się starzał. Tak samo było z Lemmym.
Są to ludzie ... Są to więcej niż ludzie; oni byli ideami. Lemmy i Bowie odeszli, będąc tymi niezwykłymi ideami. Ktoś musi wyjść przed szereg. Iggy wciąż jest maniakiem. Widziałem Black Sabbath, ci ludzie są przed 70-tką, a nadal k***a niesamowici. Aerosmith koncertował latem ubiegłego roku, [Joe] shreddował. Naprawdę super. Naprawdę zaangażowani. Nie odwalają po prostu seta za setem. Są autentyczni, i to wspaniałe widzieć tego rodzaju rzeczy. Soundgarden znowu gra. To wszystko wirtuozi, prawdziwi na 100%. I stworzyli te wszystkie utwory tak po prostu, z głowy. To naprawdę jest zarąbiste.

źródło
« Ostatnia zmiana: Stycznia 10, 2019, 10:11:11 pm wysłana przez gloomy »
NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNY

"I once bought a homeless woman a slice of pizza who yelled at me she wanted soup."
Axl Rose


Offline Zqyx

  • Newsman
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34825
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3483
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Duff: Dziewczyny są przyszłością rocka część 2/2
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 28, 2016, 11:37:53 am »
0
Ja również postrzegam Iggy'ego jako jednego z ostatnich "wielkich" i "cierpię" nie widząc nowych. Przy możliwościach technicznych, jakie daje obecnie internet powinno być łatwiej znaleźć coś, co na nowo zainspiruje, wzburzy krew, a jednak tak się nie dzieje. Może większość tego, co słyszę jest słaba, a może, może po prostu zimnokrwisty jestem  :D ;)
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Śpiochu

  • Global Moderator
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 5069
  • Płeć: Mężczyzna
  • Hail to the chief!
  • Respect: +1724
Odp: Duff: Dziewczyny są przyszłością rocka część 2/2
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 28, 2016, 12:40:32 pm »
0
Klęska urodzaju Panie Zqyx :)

Ciężko teraz wylansować coś, co porwałoby miliony, bo ciężko skupić uwagę tak dużej grupy ludzi na konkretnej muzyce/zespole. Kiedy w latach 50/60tych pojawił się rock n' roll wszyscy byli skupieni tylko na nim bo nie było alternatywy. Teraz świat technologii i zachodu promuje możliwość dokonywania świadomych wyborów.

W dobie "przed-internetem" miałeś ograniczone możliwości wyboru, a co dopiero poznania się z muzyką/artystą i zostania jego fanem. Teraz codziennie Spotify poleca mi kawałki zespołów, które są zajebiste ale co z tego... posłucham tego z zadowoleniem na ustach, ale żeby zostało mi to w głowie na lata, musiałbym zapoznać się z zespołem, jego historią, twórczością. A na to już teraz ludzie nie mają w większości czasu...
...jeśli powyższy komentarz wydaje Ci się zbyt poważny, to zmień zdanie.
GNR
Warszawa 15.07.06, Praga 27.09.10, Rybnik 11.07.12, Gdańsk 20.06.17
Slash
13.02.13, 12.02.19, 16.04.24

Offline bozenkamalutka3

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 258
  • Płeć: Kobieta
  • Kocham Gunsów w starym i nowym składzie
  • Respect: +34
Odp: Duff: Dziewczyny są przyszłością rocka część 2/2
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 28, 2016, 02:12:33 pm »
0
Coś w tym jest ,co pisze Duff.Od dłuższego czasu nie ma w młodym pokoleniu następców starej gwardii.Przynajmniej do mnie nic nie trafia.Jestem otwarta na nowe i naprawdę chciałabym kupić jakąś płytę zespołu,który miał by tyle charyzmy i energii jak np: Guns'N Roses. A może trudno jest się przebić takim zespołom,bo jak wiemy bezkompromisowe zespoły mają bardziej pod górkę.   :facepalm: :???:   

Offline domino236

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1432
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +427
Odp: Duff: Dziewczyny są przyszłością rocka część 2/2
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 28, 2016, 02:38:09 pm »
0
Jedyny "młody" zespół jaki do mnie trafił to Airbourne. Nie wiem dlaczego nie jest popularny. Wszystkie trzy płyty mi sie podobały, i myśle, że dużej liczbie ludzi też przypadłoby do gustu, gdyby ktoś o nich gdzieś wspomniał, jakieś radio by puściło ich piosenkę, itp. A tak, w sierpniu grają  trzy koncerty w Polsce w jakichś małych klubach, i nikt o nich nie wspomni.... Tyle słabszych zespołów jest promowane, a taki nie.

Offline hkt

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1032
  • I would've thought you could be more of a man
  • Respect: +942
Odp: Duff: Dziewczyny są przyszłością rocka część 2/2
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 28, 2016, 04:29:54 pm »
0
Nowy lider to chociażby Alex Turner - człowiek o nie jednej twarzy, tworzy 90% tego co wydaje się pod szyldem Arctic Monkeys, porusza się w różnych stylach, ma na koncie projekty poboczne np. The Last Shadow Puppets. Rock w nowoczesnym wydaniu.

Inna z osob to Matt z Muse (nazwiska nie pamiętam) - też charyzmatyczny, utalentowany, autor tekstów i muzyki. 

Tych dwóch znam, ale pewnie jest ich więcej (Airbourne są słabi i próbują wybić się na starych klimatach nie tworząc nic nowego). Gdyby Jackson urodził się dziś też nie bylby tak samo sławny i trzeba to zrozumieć. Nie będzie "następców", bo oni byli jedyni i żyli w odpowiednich dla siebie czasach. Dziś jest wielu równie dobrych, o ile nie lepszych, tylko ludzie jakby ślepi na ich talent :P
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 28, 2016, 04:31:48 pm wysłana przez hkt »
Powyższy post jest zgodny z tematem.

Offline domino236

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1432
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +427
Odp: Duff: Dziewczyny są przyszłością rocka część 2/2
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 28, 2016, 05:51:17 pm »
0
No właśnie chyba dlatego mi sie podobają, bo grają w starym stylu. Do nowoczesnego strasznie trudno mi sie przekonać. A już w ogóle do tych zespołów które wymieniłeś.

Offline slawek3093

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 259
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +100
Odp: Duff: Dziewczyny są przyszłością rocka część 2/2
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 28, 2016, 09:54:37 pm »
0
Niestety chyba takich następców nie dożyjemy ale warto ich szukać na mniejszych scenach, puby, małe kluby itd. Z samego dołu wygląda to dziwnie, początkujący zespół jest traktowany beznadziejnie a jeśli grasz tak ,ze ludzie się bawią to jesteś traktowany jak "przyjaciel i kolega" wszystkich dookoła i pewien mit oraz otoczka zespołu znika ,którą sobie wyrabiały gwiazdy lat 70`tych i 80`tych co czasami bardziej wpływało na ich kariere niż sama muzyka :D.

Offline pawlik.7

  • Right Next Door To Hell
  • ***
  • Wiadomości: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +207
Odp: Duff: Dziewczyny są przyszłością rocka część 2/2
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 03, 2016, 05:07:55 pm »
0
Mi też brakuje zespołu na miarę nowych Pink Floyd, Zeppelin'ów czy Gunsów. Teraz wszystko idzie w elektronikę i syntezatory co jest strasznie słabe.

 

Duff: Tuż przed śmiercią (fragment książki "How to Be a Man")

Zaczęty przez sunsetstrip

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 4492
Ostatnia wiadomość Czerwca 01, 2019, 08:46:19 am
wysłana przez Maro2