W tym miesiącu gitarzysta zespołu Blind Melon, Christopher Thorn, był gościem
Appetite For Distortion Podcast. Mówił tam między innymi o Axlu i o tym, jak z perspektywy muzyków Blind Melon wyglądała trasa Guns N’ Roses z początku lat dziewięćdziesiątych. Zespół Thorna otworzył wówczas wiele koncertów GNR w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Europie, a Shannon Hoon kilka razy pojawił się z Axlem na scenie.
„Dla mnie to było coś niesamowitego”, powiedział Thorn. „Guns N’ Roses byli wtedy największym zespołem na świecie, nikt nie mógł się z nimi równać… toteż fakt, że Axl w nas uwierzył i w pewnym sensie dał nam swoje błogosławieństwo, był czymś wyjątkowym. Byliśmy mu za to wdzięczni. Głęboko wdzięczni. Axl był dla nas naprawdę dobry. Ludzie próbują mnie skłonić, żebym mówił o nim źle, ale ja nie mogę tego zrobić; mogę co najwyżej powiedzieć, że czasem bywał szalony. Tym niemniej, w stosunku do nas zawsze zachowywał się wspaniale i bardzo pomógł nam odnieść sukces. Tak, zawsze traktował nas fantastycznie”.
„Ludzie śmiertelnie się go bali, co do tego nie ma wątpliwości. Wiem, że osoby z jego otoczenia robiły krok w tył, kiedy szedł korytarzem. Bały się go. Ja się nie bałem. Zawsze mieliśmy u niego względy, ponieważ byliśmy przyjaciółmi Shannona, ale to prawda, że miał wszystko pod kontrolą. Mogę powiedzieć, że każdy, kto przebywał w pobliżu, bardzo zważał na to, co mówił i robił”.
„To niesamowite, jakim był perfekcjonistą. Każdego wieczoru widziałem, jak schodzi za sceny i idzie do swojego pokoju, żeby obejrzeć cały piep***ny występ i zrobić notatki. Muszę przyznać, że dzięki niemu nauczyłem się profesjonalnego podejścia do tego, co robię. On był na wskroś profesjonalny. Graliśmy na stadionach, a tam nie można być po prostu dobrym. Axl podchodził do swoich występów bardzo poważnie i skrupulatnie. Gunsi grali fantastycznie”.
Siostra Shannona Hoona była przyjaciółką Axla. Uczęszczali do jednej szkoły.
Na początku lat dziewięćdziesiątych Thorn wybrał się do studia razem z Shannonem. Tam Hoon nagrał chórki do takich piosenek jak „The Garden”, „You Ain’t The First” czy „Dont’t Cry”. Gitarzysta twierdzi, że Shannon nagrał cztery albo pięć piosenek w ciągu jednej nocy.
Życie na pokładzie prywatnego samolotu Guns N’ Roses, do którego muzycy z Blind Melon bywali zapraszani, było luksusowe. Na pasażerów czekały langusty, krewetki i barek. Shannon był stałym gościem pierwszej klasy, gdzie każdego wieczoru upijał się ze Slashem i Duffem. Wszyscy palili i w samolocie unosiły się gęste kłęby dymu.
Duff, Slash i Shannon bywali tak zamroczeni, że ochrona musiała wyprowadzać ich z pokładu.
Thorn dziwnie się czuł, kiedy po wyjściu z samolotu widział na pasie startowym pięć czekających na Gunsów limuzyn, a obok nich małą furgonetkę Blind Melon.
Źródło:
http://gnrcentral.com/2018/01/11/blind-melon-guitarist-christopher-thorn-talks-axl-rose-touring-with-guns-n-roses/